Dzicy kuzyni

Lampart – skryty łowca

Sylwetka dumnego lamparta odpoczywającego na samotnie rosnącym drzewie, czarna pantera z indyjskiej dżungli, piękny i niezwykle rzadki lampart amurski brnący przez syberyjskie śniegi – to wszystko tylko niektóre odsłony jednego z najbardziej znanych, a jednocześnie najbardziej tajemniczych dzikich kotów. Jakie sekrety skrywa lampart?

Silny, zwinny, tajemniczy i nieprzewidywalny. Lampart od wieków wzbudzał strach, szacunek, czasem wrogość, ale także i podziw, a nawet sympatię. W zachodniej Afryce był królem dżungli, na Syberii – zwierzęciem totemicznym oraz uzdrowicielem, w Indiach utożsamiany był (i wciąż jest) z bóstwami, bywa również uważany za mistycznego opiekuna ludzi. Jednocześnie kot ten często wchodzi w konflikt z człowiekiem, zwłaszcza z hodowcami zwierząt czy mieszkańcami obszarów graniczących z coraz bardziej „ciasnymi” terytoriami lampartów.

Od Gwinei po Syberię – lampart i jego podgatunki

Lampart (Panthera pardus) to piąty co do wielkości współcześnie żyjący dziki kot, a jednocześnie jeden z mniejszych przedstawicieli rodzaju Panthera – czyli wielkich kotów. Bezpośredni przodkowie współczesnych lampartów wyewoluowali ze wspólnego pnia Panthera ok. 3 miliony lat temu. Najbliższymi kuzynami lamparta w kociej rodzinie są lew i jaguar – potwierdziły to zarówno badania filogenetyczne, jak i analiza DNA mitochondrialnego wielkich kotów.

Od wspólnego przodka wielkich kotów jako pierwszy wyewoluował tygrys, a niedługo po nim odłączyli się przodkowie pantery śnieżnej. Około 4,35 mln lat temu wykształcił się gatunek będący przodkiem lwów, lampartów i jaguarów. Prawdopodobnie kolebką tych trzech kotów jest Azja Środkowa. W okresie od 3,1 do 1,9 mln lat temu następowało różnicowanie się gatunków w obrębie tej grupy. Równocześnie koty rozprzestrzeniły się na znacznie większym obszarze. Szczątki wczesnych przodków lamparta odkryto zarówno w południowej Azji, jak i wschodniej Afryce, a datuje się je na okres między 3,5 a 2 mln lat temu. Na pierwsze szczątki współczesnego lamparta natrafiono z kolei w warstwach młodszych niż 1 mln lat. Lampart prawdopodobnie wyewoluował w Afryce, skąd następnie ruszył ku Azji i Europie.

W okresie plejstocenu lamparty zamieszkiwały wciąż licznie Europę – również nasz region geograficzny. W Polsce skamieliny lamparta odkryto w Jaskini na Biśniku w województwie śląskim.

Choć w porównaniu z plejstocenem zasięg występowania lamparta znacząco się skurczył, jest to dziś najpowszechniej występujący wielki kot, o największym zasięgu geograficznym ze wszystkich wielkich kotów i jednym z największych w rodzinie kotów w ogóle (porównywalny może być chyba jedynie z zasięgiem występowania pumy). Występuje na dość zwartych, dużych obszarach zachodniej, centralnej i południowej Afryki (z wyjątkiem pustyń). Żyje również w Afryce Wschodniej – choć jest tu rzadziej spotykany. Jest niezwykle rzadki bądź całkowicie wyginął w Afryce Północnej. Dalej jego zasięg obejmuje – wyspowo – tereny wschodniej i być może wciąż również południowo-zachodniej Turcji (niedawno uważanego za wymarłego lamparta anatolijskiego widziano kilkakrotnie na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat), dalej występuje w niewielkiej liczbie w Gruzji, Azerbejdżanie, Armenii, Iranie, na Półwyspie Arabskim (Oman, Jemen, Arabia Saudyjska), w Afganistanie i Pakistanie. Znacznie liczniej lampart występuje w Azji Południowej (Indie i Sri Lanka) oraz Południowo-Wschodniej. Krytycznie zagrożone są populacje lamparta we wschodniej Syberii oraz na Jawie – jedynej indonezyjskiej wyspie zamieszkanej przez tego kota.

Lampart to duży, silny, krzepki kot, o muskularnej przedniej części ciała i smuklejszej tylnej. Jest bardzo gibki i zwinny.

Jego długi ogon stanowi około 2/3 długości tułowia wraz z głową. W zależności od podgatunku oraz płci, lampart może osiągać długość 95–167 cm (tułów + głowa), a jego ogon może mierzyć od 60 do 97 cm. Wysokość w kłębie to 50–75 cm, a waga – od 30 do 80 kg. Charakterystyczna głowa lamparta, po której kształcie można odróżnić tego kota od jaguara, jest wąska, zwieńczona dość małymi, zaokrąglonymi uszami. Kończyny lamparta są dość długie.

Ubarwienie lampartów jest różne – tło może przyjmować barwę od bladożółtej przez złocistą i żółtobrązową po wpadającą w pomarańcz i rdzawą. Sierść na brzuchu jest biała. Zdarzają się także osobniki melanistyczne, czyli niemal czarne, spotykane znacznie częściej w azjatyckich lasach tropikalnych niż w Afryce. Szczególnie duży odsetek „czarnych panter” występuje na Półwyspie Malajskim oraz na Jawie, gdzie w trakcie badania przeprowadzanego w latach 2000–2003 w Parku Narodowym Ujung Kulon naliczono 40 lampartów melanistycznych i 69 „zwykłych”. Oczywiście nawet „czarna pantera” o ciemnej, połyskliwej sierści, ma cętki, tak jak każdy lampart. Można je dostrzec, gdy na ciało kota pada światło.

Futro lamparta usiane jest nieregularnymi, niewielkimi rozetkami, które tworzą niepowtarzalny wzór u każdego kota – są one niczym linie papilarne!

Tak szeroki zasięg występowania i zróżnicowanie w wyglądzie sprawiło, że swego czasu wyróżniano nawet 30 podgatunków lamparta. Dziś liczbę tę znacznie ograniczono. W świetle najnowszych badań, których rezultaty opublikowano w 2017 r., wyróżniamy 8 podgatunków lamparta:

– lampart afrykański (Panthera pardus pardus) – podgatunek najliczniejszy i o największym zasięgu; występuje w niemal całej Afryce Subsaharyjskiej oraz w Maroku;

– lampart indyjski (P. p. fusca) – zamieszkuje niemal cały subkontynent indyjski, a prawdopodobnie również Mjanmę i południowy Tybet;

– lampart jawajski (P. p. melas) – krytycznie zagrożony wyginięciem, występuje wyłącznie na Jawie;

– lampart arabski (P. p. nimr) – najmniejszy podgatunek lamparta; rzadki, występuje w niektórych częściach Płw. Arabskiego, prawdopodobnie wyginęła populacja z Płw. Synaj;

– lampart anatolijski (P. p. tulliana), do którego to podgatunku zaliczono także, uznawanego niedawno za osobny podgatunek, lamparta perskiego; występuje w południowej oraz wschodniej Turcji, i dalej, aż po północny Iran, Afganistan, Uzbekistan;

– lampart amurski (P. p. orientalis) – krytycznie zagrożony wyginięciem, na wolności żyje kilkadziesiąt osobników; występuje na rosyjskim Dalekim Wschodnie i w północnych Chinach, wyginął na Płw. Koreańskim;

– lampart indochiński (P. p. delacouri);

– lampart cejloński (P. p. kotiya).

Lampart czy pantera?

Pierwszego naukowego opisu lamparta dokonał w 1758 r. Karol Linneusz. Nadał mu nazwę Felis pardus. Nazwy rodzajowej Panthera użył po raz pierwszy w 1816 r. Lorenz Oken, lecz jego klasyfikacja kotowatych nie przyjęła się zbyt szeroko i do początków XX wieku używano nazw rodzajowych Felis lub Leopardus. W 1902 r. lampart – a dokładniej druga nazwa tego kota, czyli pantera – został uznany za gatunek typowy, nadający nazwę całemu rodzajowi Panthera. 15 lat później do rodzaju tego zaliczono lwa, tygrysa i jaguara.

„Czarna pantera” to zwyczajowa nazwa melanistycznej odmiany lamparta. Należy jednak pamiętać, że te dwa słowa są nazwami synonimicznymi i oznaczają dokładnie ten sam gatunek. „Pantera” jest nazwą starszą. Według jednej z przytaczanych w źródłach hipotez pochodzić może z łaciny, od słowa oznaczającego używaną przez starożytnych Rzymian siatkę do chwytania dzikich zwierząt.

Zapewne jednak nazwa ta ma głębszą i bardziej zagmatwaną etymologię – bierze się pod uwagę m.in. greckie (od pan – „wszystko” i thēr, thērion – „zwierzę, bestia”, interpretowane jako „władca bestii”) oraz indyjskie pochodzenie nazwy – indyjskie słowo dotarłoby jednak do Europy również poprzez grekę, z hellenistycznych krain Azji Środkowej. 

Drugi człon nazwy zoologicznej lamparta, łaciński pardus (wcześniej pardi), pochodzi z greki (pardalotόs) i określa się nim zwierzę nakrapiane, cętkowane.

Kwestia nazwy „lampart” lub „leopard” jest jeszcze bardziej skomplikowana. Wiadomo, że przez długi czas „pantera” i „lampart” uznawane były za odmienne gatunki – i to nie tylko w starożytności, bowiem jeszcze w 1867 r., gdy T.C. Jerdon napisał swój traktat „Ssaki Indii”, w środowisku naukowym nie było pewności, czy należałoby uznać panterę i lamparta za ten sam gatunek, czy jednak dwa osobne. Wówczas przeważał pogląd, że pantery były mniejsze od lampartów i zamieszkiwały Afrykę oraz tylko niewielką część Azji.

Sama nazwa „lampart” (leopard, leopardus) zrodziła się zresztą ze swego rodzaju nieporozumienia. Spotykamy ją u Pliniusza Starszego, który uważał te zwierzęta za potomstwo pantery (pardi) i lwicy (leo) – podobnie zresztą jak i jego przodkowie, ponieważ podobne zestawienie funkcjonowało już w starożytnej grece. Jeszcze więcej zamieszania wprowadza fakt, że zarówno mianem pantery, jak i lamparta, określano czasem gepardy (zwane zresztą „lampartami myśliwskimi”, jako że były oswajane i z powodzeniem wykorzystywane podczas łowów) – według Pliniusza futro pantery było usiane drobnymi cętkami na białym tle. Podobne cętki autor wyróżniał u rysia, z tym że na czerwonawym tle.

Jeszcze w 1884 r. Robert Sterndale wykazywał znaczne różnice między panterą a lampartem, porównując dwa osobniki. Dopiero w 1891 r. Blandford zauważył, że Sterndale porównywał koty w różnym wieku, a wiadomo, że młode lamparty mają bardziej zaokrągloną głowę czy twardszą sierść niż starsze. Autor słusznie zidentyfikował źródło pomyłki, ale minąć musiało kolejne 30 lat zanim uznano oficjalnie, że lampart i pantera to ten sam gatunek kota. Część badaczy dalej twierdziła, że podczas gdy w Indiach występowały zarówno pantery, jak i lamparty, w Afryce żyły tylko pantery.

Życie codzienne skrytego łowcy

Lampart ma nie tylko bardzo szeroki zasięg występowania. Zajmuje także różnorodne środowiska. W Afryce można go spotkać niemal wszędzie poza terenami stricte pustynnymi. Świetnie przystosowuje się zarówno do różnych warunków klimatycznych, typu roślinności i ukształtowania terenu, jak i zmiennego menu.

Kot ten występuje zarówno w lasach liściastych wschodniej Syberii, gdzie musiał przystosować się do mroźnych zim z temperaturą spadającą do -30°C, jak i na półpustyniach, gdzie zarówno o roślinność, jak i szeroki wybór zwierzyny łownej trudno, a temperatura w najgorętszej porze roku przekracza 50°C. 

Największe zagęszczenie lampartów przypada na środowiska umiarkowanie wilgotne (tzw. mesic habitat o zrównoważonej wilgotności, takie jak sawanna parkowa, bujnie porośnięte tereny nadrzeczne itd.), sawannę oraz subtropikalne oraz tropikalne lasy – zarówno suche, jak i deszczowe. Ale koty te spotkać można również w górach, na skąpo porośniętych stepach, w lesie liściastym i mieszanym. Okazuje się, że doskonale przystosowują się również do środowiska opanowanego i zmienionego przez człowieka. Występują na obrzeżach dużych miast, w okolicach terenów rolniczych, na plantacjach kawy itd.

Lamparty dobrze czują się na nizinach, wyżynach o bogatej rzeźbie terenu, jak i w górach do wysokości 4 200 m n.p.m. Rzadko, ale spotykane są także w jeszcze wyższych partiach gór – do wysokości 5 200 m n.p.m. w Himalajach. Osobnikiem, który zapuścił się najwyżej, był lampart, którego ciało znaleziono na Kilimandżaro, najwyższym szczycie Afryki, na wysokości 5 638 m n.p.m.

Lamparty potrafią więc przystosować się do różnego typu środowisk – i podobnie elastyczna jest ich dieta. Choć naturalnie lampart lubi „dobrze zjeść”, w razie potrzeby jest najmniej wymagającym smakoszem ze wszystkich kotów. To prawdziwi oportuniści – biorąc pod uwagę wszystkie populacje lampartów w Afryce i Azji oraz różnego typu środowiska, liczba gatunków, które mogą znaleźć się w menu tego kota, przekracza 200, i są to zarówno zwierzęta roślinożerne o podobnej wielkości lub większe od lamparta, jak i drobne ssaki o wadze poniżej 1 kg.

Bardzo często lamparty wykorzystują każdą nadarzającą się szansę na posiłek, dopadając stare, chore, osłabione czy nieostrożne zwierzęta. Dzieje się tak zwłaszcza tam, gdzie o posiłek trudno. Przykładowo koty zamieszkujące Kotlinę Kalahari polują głównie na drobne zwierzęta, nie czając się na nie szczególnie ani nie rzucając się w pogoń. W parku Serengeti z kolei zaobserwowano lamparty przeczesujące trawy i zarośla w poszukiwaniu potencjalnych ofiar – również małych zwierząt. Tak więc choć lamparty najchętniej polują na średniej wielkości ssaki kopytne (np. impale w Afryce Południowej, springboki na Kalahari, jelenie axis na Sri Lance czy jelenie i sarny na Syberii), są w stanie przeżyć, gdy tej wielkości ofiar zupełnie zabraknie.

Poza zwierzętami kopytnymi: od antylop i gazel przez jelenie, koziorożce, dzikie owce po dzikie świnie, do częstych zdobyczy lampartów należą małpy, zajęczaki, gryzonie. Niekiedy ofiarami tych kotów padają ptaki (zwykle gołębie i inne niewielkie gatunki, ale zaobserwowano też chociażby ataki na strusie). Nie pogardzą także gadami, płazami, a w stanie Gudżarat w Indiach odnotowano nawet lamparta raczącego się… arbuzami. Lamparty atakują ponadto stanowiące potencjalną konkurencję zwierzęta drapieżne (lisy, szakale) lub ich młode (hieny, lwy, tygrysy). Jeśli zapuszczą się na teren osiedli ludzkich, atakują zwierzęta domowe, zwykle kozy, zabijają też psy. Zdarza się, że lampart zaatakuje człowieka, ale przypadki lampartów-ludojadów są rzadkością.

Jeśli lampart upoluje większą zdobycz, stara się zaciągnąć ją w ustronne miejsce. Tam, gdzie inne duże drapieżniki zagrażają lampartom i mogłyby łatwo ukraść mu ofiarę, koty te wciągają zdobycz na drzewo i dopiero tam oddają się konsumpcji. Lampart jest bardzo silny – potrafi wciągnąć w krzaki lub do rozpadliny skalnej, bądź wtaszczyć na drzewo zdobycz cięższą od niego samego.

Dowodami na niezwykłą siłę tego drapieżnika są też odnotowane ataki (zakończone powodzeniem) na znacznie większe zwierzęta niż zwykle wchodzące w skład lamparciego menu. Były to m.in. młode słonia i nosorożca, a absolutnym rekordzistą był duży lampart, który upolował przedstawiciela największego gatunku antylop – dorosłego samca elanda, ważącego około 900 kg.

Warto zwrócić uwagę, że lampart jest jedynym kotem, który zaciąga swoją zdobycz na drzewo i dopiero tam ją konsumuje. Podejrzewa się, że ta strategia pojawiła się już w epoce plejstocenu, gdy lamparty współdzieliły swoje terytoria z wieloma potężniejszymi drapieżnikami, jak wymarłe ogromne hieny oraz koty szablozębne, a także żyjące już w tamtych czasach lwy i hieny cętkowane.

Lampart jest kocim samotnikiem, aczkolwiek – podobnie jak w przypadku innych wielkich kotów, np. tygrysów – dopiero niedawno zauważono, że samiec nie jest zupełnie obojętny na los swoich kociąt i ich matki. Podczas gdy obcy samiec może zabić lamparciątka, ich ojciec odnosi się przyjaźnie zarówno do swych dzieci, jak i lamparcicy, która z kolei również nie uważa go za zagrożenie dla młodych. Zauważono nawet rodzinne dzielenie się dużą zdobyczą. Terytorium samca zwykle pokrywa się częściowo z mniejszymi rozmiarowo obszarami zajmowanymi przez kilka samic.

Lamparty szczególnie uważnie patrolują serce swego terytorium natomiast są bardziej tolerancyjne jeśli chodzi o peryferia, które mogą przynależeć do kilku kotów. Aby uniknąć konfliktów, lamparty odwiedzają te obszary w różnych porach. Walki o terytoria są wśród lampartów bardzo rzadkie, a „sąsiedzi” są zwykle tolerancyjnie do siebie nastawieni. Poważniejsze walki mogą mieć miejsce, gdy na terytorium wkroczy zupełnie obcy lampart poszukujący własnego rewiru.

Ciąża samicy lamparta trwa od 90 do 105 dni. W miocie rodzi się zazwyczaj od jednego do czworga kociąt, a najczęściej dwoje lub troje. Ciekawe, choć bardzo rzadkie, są przypadki adopcji młodych – zwykle przez spokrewnione samice. W rezerwacie Sabi Sands zaobserwowano 15-letnią samicę, która zaopiekowała się 7-miesięcznym lamparciątkiem, które urodziła jej córka. Samica opiekowała się młodym dopóki nie osiągnęło samodzielności.

Młode ssą matkę przez 3 miesiące. Samodzielne stają się po upływie 12–18 miesięcy. Samice często zajmują część terenu matki, samce natomiast udają się znacznie dalej na poszukiwanie swojego rewiru. Dojrzałość płciową lampart osiąga w wieku 24–28 miesięcy. Lamparty żyją średnio od 12 do 17 lat, przy czym samce żyją średnio krócej niż samice. W ogrodach zoologicznych lampart może osiągnąć wiek 20 i więcej lat. Najstarszą samicą lamparta była Roxanne, mieszkanka Parku Dzikich Zwierząt w Acreage, Palm Beach na Florydzie. Zmarła w 2014 roku w wieku 24 lat i 2 miesięcy. Natomiast najstarszym odnotowanym samcem lamparta był Cezar z Ogrodu Zoologicznego w Warszawie, który przeżył 23 lata. Jego towarzyszka, Bertie, która zmarła w 2010 r., żyła 24 lata, minimalnie krócej niż Roxanne.

Bagheera, władca, uzdrowiciel… czyli lampart w kulturach Starego Świata

Piękny, groźny, sprytny, tajemniczy – ze względu na wszystkie te cechy lampart był zwierzęciem, które pojawia się w kulturze wielu ludów. Szczególną rolę odgrywał wśród ludów afrykańskich. W czasach Królestwa Beninu (1180–1897 r.) lampart był wyjątkowo popularnym motywem zdobniczym. Kot ten symbolizował potęgę króla (oba) – a wybór lamparciego patrona był dość oczywisty, jako że w tych rejonach to lampart dzierży tytuł króla dżungli.

Lamparci majestat zaimponował zresztą nie tylko mieszkańcom Beninu, ale i wielu innym ludom. Szczególnie interesujące jest bractwo Ekpe z Liberii, Wybrzeża Kości Słoniowej, Sierra Leone i Nigerii, którego członkowie znani byli jako ludzie-lamparty. Była to tajna grupa wojowników istniejąca w pierwszej połowie XX wieku. Nosili lamparcie skóry, a swą broń kształtowali tak, aby przypominała lamparcie kły i pazury. Uważali, że ich siła pochodzi od duchów drapieżników, które wstąpiły w ich ciała. Ekpe praktykowali rytualny kanibalizm. Praktyki stowarzyszenia były zakazane przez rząd Liberii, ale Ekpe funkcjonowali jeszcze przez pewien czas w tajemnicy przed władzami.

W Etiopii z kolei można spotkać się z wierzeniami, które odnajdują w lampartach nie cechy najdziksze, ale głębsze emocje i system wartości.

Lud Dorze uważa te zwierzęta za chrześcijan, takich samych jak ludzie. Według Dorze lamparty wierzą w Boga, a nawet przestrzegają reguł postu (który przypada w środy i piątki). Ta wiara nie sprawia jednak bynajmniej, że w środy i piątki pasterze nie pilnują swoich stad. Lampart jest chrześcijaninem, ale jednocześnie może być niebezpieczny.

Oprócz dzikiej siły i majestatu w lamparcie dostrzegano także piękno i mądrość. Nanajowie, tunguski lud zamieszkujący Syberię, szczególną estymą darzą tygrysy syberyjskie, ale szanują również lamparty amurskie, uznawane w tej społeczności za zwierzęta-uzdrowicieli. Lamparty należały do zwierząt totemicznych niektórych syberyjskich ludów. Szamani potrafili naśladować ruchy i ryk lampartów i tygrysów. Z kolei dawne ludy tureckie zamieszkujące obecny Turkiestan (chiński region Sinciang oraz byłe tureckie republiki ZSRR), korzystające z kalendarza zwierzęcego opartego na kalendarzu chińskim, zamienili obecną tam postać tygrysa na postać lamparta. Ludzie urodzeni w Roku Lamparta mają być odważni, silni, gorliwi, często też zapaleni i gwałtowni, uparci, o silnym poczuciu wolności. Do dziś spotyka się u Turków imiona odzwierzęce pochodzące m.in. od lamparta (np. Bars).

W kulturze współczesnej do najbardziej znanych lampartów należy postać Bagheery z „Księgi dżungli” Rudyarda Kiplinga. W przeciwieństwie do gwałtownego i mściwego tygrysa, Bagheera (której imię oznacza po prostu lamparta w języku hindi) to zwierzę mądre i opiekuńcze – to mentorka Mowgliego. Czy Kipling inspirował się w swojej powieści jakimiś lokalnymi wierzeniami – tego nie wiemy, ale faktem jest, że istnieją w Indiach wierzenia, wedle których lampart może przyjąć rolę opiekuna człowieka – o czym piszę dalej.

Lampart był i jest popularnym motywem w heraldyce. W heraldyce europejskiej bardzo przypomina lwa występującego na herbach – koty te były niekiedy wykorzystywane w symbolice heraldycznej wymiennie. Jeśli chodzi o godła państwowe, lampart wykorzystywany jest głównie jako symbol państw afrykańskich: Beninu, Demokratycznej Republiki Konga, Gabonu, Malawi, Somalii. Lampart widnieje również w herbie nieuznawanej przez większość państw świata Osetii Południowej.

Sprytny oportunista, zagrożona piękność – skomplikowane relacje lamparcio-ludzkie

W porównaniu do innych wielkich kotów lamparty są zaskakująco odporne na różne przejawy aktywności ludzkiej – głównie chodzi tu o rozwój osadnictwa ograniczający naturalne terytoria lampartów, zmniejszanie się liczebności ulubionych ofiar czy rozrost miast.

Innym wielkim kotom, np. tygrysom czy panterom śnieżnym, zdarza się zakradać w pobliże ludzkich siedzib i porywać zwierzęta gospodarskie. Przyczyną jest zwykle niedostateczna ilość zwierzyny, na którą poluje drapieżnik i/lub ograniczenie jego przestrzeni przez ekspansję człowieka. Koty te jednak zachowują wobec człowieka dystans i nie zdecydowały się na dalej posuniętą eksplorację ludzkiej przestrzeni życiowej. Lampart jest pod tym względem inny.

Serial dokumentalny wyprodukowany przez BBC, Planeta Ziemia II, w odcinku „Miasta” ukazuje gatunki, które zdecydowały się na wkroczenie do ludzkich metropolii. Wśród nich widzimy właśnie lamparta, który poluje na świnie na obrzeżach Mumbaju. Takie miejskie molochy to wymarzona przestrzeń dla zwierzęcia, które potrafi być elastyczne i dostosować się do panujących tu reguł. Człowiek w końcu „dostarcza” duże ilości zdobyczy łatwej do upolowania. Lamparty robią zwykle nocne wypady z obrzeży swego terytorium na obrzeża miasta, choć zdarzają się i osobniki, które postanowiły w mieście zamieszkać. Odnotowane zostały przypadki odwiedzin lamparta na targu (np. w Nairobi w Kenii, gdzie po tym wydarzeniu znaleziono siedliska lampartów w miejskich parkach i ogrodach), natomiast w 1990 r., w samym centrum Kampali (Uganda) odkryto lamparcią rodzinę, która zamieszkała w starym parowozie na głównej stacji kolejowej.

Mimo tych ogromnych zdolności adaptacyjnych lamparta, populacje tego niezwykłego kota zostały mocno przerzedzone. Do chwili obecnej lampart utracił około 40% swego dawnego zasięgu występowania w Afryce i aż 50% w Azji. Choć główny podgatunek afrykański nie jest zagrożony – mimo że również został przetrzebiony – to już większość podgatunków azjatyckich nie patrzy pewnie w przyszłość. Zagrożone wyginięciem są lamparty cejlońskie (pozostało ich na wolności około 900) i lamparty perskie/anatolijskie (pozostało 800–1000 osobników). Krytycznie zagrożone wyginięciem są lamparty amurskie (około 60 osobników na wolności – to najrzadszy kot świata), jawajskie (mniej niż 250 osobników) oraz arabskie (mniej niż 200 osobników). 

Jako gatunek, lampart widnieje w Czerwonej Księdze Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody jako zwierzę narażone na wyginięcie w nieodległej przyszłości – „Vulnerable”. Handel międzynarodowy zarówno żywymi zwierzętami, jak i produktami pochodzącymi od lamparta, jest zabroniony na mocy przepisów CITES. Niestety większa część terenów zajmowanych przez lamparty znajduje się obecnie poza obszarami chronionymi.

Ochrona lampartów zależy głównie od inicjatyw lokalnych. Od 2011 r. działa projekt ochronny lamparta amurskiego, prowadzony przez Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne, Park Narodowy „Kraina Lamparta”, Ussuryjski Rezerwat Przyrody oraz Instytut Ekologii i Ewolucji Rosyjskiej Akademii Nauk. Badacze uczestniczący w projekcie zebrali mnóstwo informacji na temat lamparta amurskiego: jego zachowań terytorialnych, zdobyczy, na które poluje – tak aby stworzyć dla tego podgatunku park idealny, spełniający jego potrzeby. Do założeń projektu należy także zwiększanie liczebności zwierząt, na które poluje lampart, patrolowanie parku narodowego i stałe monitorowanie liczebności drapieżnika. Dzięki projektowi udało się ustabilizować stan populacji lamparta – przestała mieć tendencję spadkową. W listopadzie 2019 r. naukowcy rosyjscy i południowokoreańscy wspólnie debatowali nad możliwością reintrodukcji lamparta amurskiego na Półwyspie Koreańskim.

Lamparty zagrożone są głównie stopniową utratą naturalnego środowiska, a wraz z nim – zwierząt, na które zwykły polować. Zagrożeniem jest także sam fakt konfliktu z człowiekiem, w jaki wchodzi wiele lampartów, decydując się na ataki na zwierzęta domowe i gospodarskie. W Indiach średnio jeden lampart tygodniowo ginie zabijany przez mieszkańców wsi lub przedmieść, w obawie przed atakami na zwierzęta, a czasem – także i na ludzi. Choć ludojady wśród lampartów są rzadkością, niektórzy ludzie bardziej obawiają się lamparta niż tygrysa ze względu na lamparcią zuchwałość, przez którą kot nie waha się chodzić po ludzkich osiedlach jak po swym terytorium. W Azji Południowo-Wschodniej nadal zagrożeniem dla lamparta są polowania na te zwierzęta – dla skór oraz części ciała używanych w tradycyjnej „medycynie”. W RPA na nielegalne polowania na lamparty udają się przedstawiciele odłamu lokalnego kościoła baptystów – ich celem jest zdobycie skór na płaszcze zwane „amambatha”.

Z drugiej strony, niektóre lokalne wierzenia mają szansę pomóc w wybudowaniu „mostu porozumienia” między człowiekiem a lampartem. Bardzo interesującym przypadkiem jest społeczność wioski Hamirpur w stanie Himaćal Pradeś w północno-zachodnich Indiach. Mieszkańcy Hamirpur to rolnicy i pasterze. Sąsiadują z lampartami, które mają swoje schronienia w wąwozach porośniętych gęstą roślinnością. Ludność żyje tuż przy lampartach „od kiedy pamięć sięga”, i choć odnotowano tu zarówno ataki na zwierzęta gospodarskie, jak i na ludzi, spytani o ich relacje z lampartami, harmipurczycy odpowiadają, że są zwykle pokojowe. Kiedy Dhee, z wykształcenia psycholog, przeprowadzał badania w wiosce, zauważył, że ludność nie postrzega dużych drapieżników automatycznie jako wrogów. Mieszkańcy Harmipur uznają lamparty za istoty świadome, z którymi można negocjować warunki pokojowego współistnienia.

Jaki jest klucz do takiej koegzystencji? Warto zauważyć, że choć badania naukowe dostarczają coraz to nowszych faktów na temat życia drapieżników, to społeczności, które żyją obok nich od wieków, posiadają własną wiedzę na temat ich zachowań. Różni się także ich podejście do zwierząt. Podczas gdy wielu obserwatorów analizuje drapieżnika jako istotę „pasywną”, polegającą na instynktach, a nie analizie danej sytuacji, ludność miejscowa uznaje zwierzęta za równoprawne człowiekowi istoty myślące, które reagują adekwatnie do sytuacji. Jeden z pasterzy z Harmipur wyjaśniał, że lamparty mają swoje uogólnione „poglądy” na człowieka. Boją się go i raczej unikają, natomiast gdy człowiek przeszkodzi im w polowaniu czy konsumpcji posiłku, wówczas stają się agresywne. Te i inne obserwacje zwierząt pozwalają społeczności modyfikować jej własne działania i zachowania tak, aby unikać konfliktów z drapieżnikami.

Mieszkańcy Harmipur bazują w swoim podejściu do przyrody na obserwacjach, ale także na systemie wierzeń. Mit, który przedstawia lamparta w pozytywnym świetle, pomaga społeczności zaakceptować jego bliskie sąsiedztwo. A mieszkańcy Harmipur nie tylko wiedzą o ogólnym pokrewieństwie lamparta i kota domowego, ale wręcz przypisują mu szczególne koneksje z łagodnym mruczkiem. Powiadają, że „kotka jest ciotką lamparta” i to ona była jego mentorką. Kotka uczyła lamparta sztuki polowania oraz uśmiercania zdobyczy ugryzieniem w kark. Przypisanie lampartowi umiejętności domowego kota – zwierzęcia znanego, bytującego obok człowieka – oswaja wielkiego drapieżnika. Wśród mitów społeczności Harmipur znajdziemy nawet takie, które uznają lamparta za obrońcę człowieka. Podobno kot ten czuwa nad osobami wędrującymi przez las, podążając na nimi niczym pies.

Choć mity należą do folklorystycznych ciekawostek, sama filozofia przyjęta przez społeczność Harmipur to klucz do współistnienia człowieka z drapieżnikami – uznanie lamparta za pełnoprawną stronę dialogu i nie tylko stawianie mu wymagań, ale także modyfikowanie własnego zachowania tak, aby zarówno człowiek, jak i kot dysponowali bezpieczną przestrzenią życiową, nie wchodząc sobie w drogę.

Bibliografia:

Luke Hunter, Wild cats of the world, London 2015

George Jennison, Animals for Show and Pleasure in Ancient Rome, 1937

Zuzanna Stromenger, Słownik kotów świata, Warszawa 2001

Mel & Fiona Sunquist, Wild cats of the world, Chicago 2002

Leopard w: „The IUCN Red List of Threatened Species”, https://www.iucnredlist.org/species/15954/102421779

Protection of endangered species: Amur leopard, Russian Geographical Society, https://www.rgo.ru/en/projects/protection-endangered-species-amur-leopard

Bhanu Sridharan, “In a Himalayan Indian village, ‘leopards escort humans safely’”, https://qz.com/india/1774582/a-himalayan-indian-village-has-negotiated-peace-with-leopards/



Anna Zielińska-Hoşaf
Absolwentka dziennikarstwa i turkologii na Uniwersytecie Warszawskim, a na co dzień pasjonatka kotów domowych i dzikich. Współpracowała z miesięcznikiem "Kot". Obecnie autorka tekstów z różnych dziedzin, redaktor w Wydawnictwie Akademickim "Dialog", korektor i tłumacz, a także... petsitterka, a raczej "catsitterka". Kocha koty od zawsze, dokarmia i opiekuje się nimi już od dziecka. Pasjonują ją zarówno różnorodne kocie charaktery, kocia inteligencja odkrywana na każdym kroku, jak i historia kotów oraz rola, jaką odgrywały w różnych kręgach kulturowych. Potrafiła połączyć kocią pasję z wybranymi kierunkami studiów - czego efektem były dwie prace magisterskie, o europejskiej prasie felinologicznej oraz o roli kotów w kulturze ludów tureckich. Stale pogłębia swoją wiedzę na temat kotów domowych i dzikich. Wychowywała się ze wspaniałym "dachowcem", a następnie z kotką rosyjską niebieską. Obecnie posiada trzy koty - dwie siostry-czarnule i kocurka-Tygryska z jednym oczkiem. Dokarmia jednocześnie okoliczne bezdomniaki i angażuje się w pomoc kotom bezdomnym, żywo interesuje się także projektami ochrony kotów dzikich.

Podobne artykuły