Dzicy kuzyni

Żbik – najbliższy kuzyn domowego mruczka

Żbik przypomina dużego, muskularnego, pręgowanego kota domowego o krępej budowie ciała. Wśród naukowców wciąż trwają spory o to, czy kot domowy to w ogóle osobny gatunek, czy też po prostu podgatunek żbika. W końcu żbik afrykański jest bezpośrednim przodkiem naszych domowych pupili. Mimo to wiemy o nim mniej niż o bardziej egzotycznych kotowatych.

Żbik to jeden z dwóch – obok rysia – występujących w Polsce dzikich kotów. Spotkać go jest wyjątkowo trudno – to skryty i nieuchwytny kot, występujący tylko na południowych krańcach kraju. Jego życie nie jest dobrze zbadane, za to narosło wokół niego niemało legend – niestety nieprzysparzających temu pięknemu kotu dobrej sławy. Co wiemy o życiu tego tajemniczego krewniaka kota domowego?

Czym jest żbik? Problemy klasyfikacyjne

Naukowego opisu żbika dokonał już Karol Linneusz w roku 1758. Co ciekawe, nazwał go… Felis catus, czyli identycznie jak kota domowego. Linneusz uznał, że kot domowy to bezpośredni potomek żbika, a opisując gatunek dzikiego kota, inspirował się prawdopodobnie własnym, pręgowanym kotem domowym. Z używaną obecnie nazwą Felis silvestris wystąpił dopiero w 1775 r. niemiecki przyrodnik Johann Christian Daniel von Schreber. Z czasem w klasyfikacji gatunkowej ponownie zapanował chaos – w miarę jak przywożono do Europy kolejne okazy podobnych do żbika dzikich gatunków z różnych części Azji i Afryki, przybyło i nowych nazw. Z początku każdy kot został uznany za osobny gatunek: egipski Felis lybica, czyli kot nubijski, Felis ocreata z Abisynii (Etiopii), Felis caffer z Afryki Południowej, Felis ornata z Indii, Felis caudatus z azjatyckiej części Rosji i inne. Okazało się, że wszystkie te koty są blisko spokrewnione ze żbikiem europejskim. Dopiero R.I. Pocockowi z British Museum udało się nieco ten chaos opanować – opisał on żbika (ang. wildcat) jako gatunek Felis silvestris obejmujący 40 podgatunków. Tym samym kot nubijski uzyskał miano Felis silvestris lybica, a kot stepowy – Felis silvestris ornata. Z czasem liczbę podgatunków zredukowano i obecne, wedle klasyfikacji przyjętej przez IUCN, gatunek „żbik” dzieli się na trzy główne grupy: europejską – Felis silvestris silvestris, afrykańską – Felis silvestris lybica i azjatycką – Felis silvestris ornata, a łącznie wyróżniamy 20 podgatunków żbika.

Różnice genetyczne między żbikiem a kotem domowym są na tyle nikłe, iż kot domowy może się ze żbikiem krzyżować, a potomstwo takich par jest płodne. Stąd wynika klasyfikacja kota domowego jako podgatunku żbika, przyjęta przez wielu naukowców. Niektórzy jednak wskazują, że długa interakcja z człowiekiem na tyle zmieniły udomowioną linię żbików, że można mówić jednak o osobnym gatunku Felis catus.

Niezależnie od przyjętej klasyfikacji, domowe koty stanowią zagrożenie dla czystości gatunkowej żbików, zwłaszcza europejskich. Dlatego zarówno sterylizacja, jak i szczepienia kotów domowych na obszarach zamieszkałych przez żbiki nabierają nowego, istotnego znaczenia.

Żbik europejski – tajemniczy pręgus

Żbiki europejskie można dziś spotkać w południowej i środkowej Europie, a także w niektórych częściach Francji, Niemiec, Belgii, Luksemburga, Szwajcarii, a ponadto w Szkocji, w Turcji i na Kaukazie. Koty te zamieszkują różnorodne tereny: od lesistych, przez skaliste, po łąki oraz okolice terenów rolniczych. W Polsce czy na Słowacji zamieszkują lasy – najchętniej dębowo-grabowe, buczyny oraz lasy mieszane, w Szkocji z kolei – zarówno lasy, jak i pozbawione drzew tereny skaliste. Na południu Europy wybierają makię śródziemnomorską, gdzie indziej z kolei bagna, wrzosowiska, łąki i zarośla w pobliżu koryt rzek. Za gryzoniami podążają chętnie także w okolice gospodarstw ludzkich i tam polują. Unikają jednak człowieka.

Żbik europejski jest znacznie większy od przeciętnego kota domowego. Długość tułowia wraz z głową osiągać może 37-90 cm, długość ogona – 21-40 cm. Typowy żbik waży od 3 do 6 kg. Największe są żbiki szkockie – odnotowany rekordzista ważył 7,1 kg. Żbik jest zwierzęciem mocno zbudowanym, o szerokiej głowie, z szeroko osadzonymi uszami. Ogon jest dosyć krótki, gruby i tępo zakończony. Futro jest szarobrązowe, pręgowane – przy czym pręgi na bokach tułowia są mniej wyraźne niż na głowie, piersi i nogach. Wzdłuż kręgosłupa przechodzi czarna pręga. Ogon pokryty jest czarnymi pierścieniami i czarno zakończony. Futro żbika jest krótkie i gęste. Poduszeczki łap są czarne, oczy – żółte.

Żbik poluje najchętniej między zmierzchem a świtem, ale bywa też, że jest aktywny w ciągu dnia, zwłaszcza na terenach, na których nie niepokoi go człowiek. Choć doskonale wspina się na drzewa, preferuje polowanie naziemne, a w skład jego menu wchodzą przede wszystkim drobne ssaki: różne gatunki gryzoni, króliki (to główna zdobycz szkockich żbików), rzadziej ptaki. Żbiki potrafią jednak przystosować się do zaistniałych warunków i jeśli trzeba, mogą żywić się także żabami, rybami, owadami, wydrami, kunami, młodymi kozic czy jeleni.

W przypadku gryzoni efektywność żbika jest bardzo wysoka – 60% udanych prób złapania zdobyczy. Żbiki polują, aktywnie poszukując zdobyczy na swoim terytorium. Jeśli polują na króliki, zwykle czyhają przy ich norach.

Samice żbika przechodzą ruję najczęściej w okresie od stycznia do marca, tak że kocięta rodzą się w pełni wiosny i mają dużo czasu, aby podrosnąć i nabrać sił na zimę. Ciąża trwa 63-68 dni, a w miocie rodzi się najczęściej od dwojga do czworga kociąt.

Zasięg występowania żbików europejskich był niegdyś znacznie większy, a ich populacje – liczniejsze. Niestety na większości terenów Europy żbiki zostały wytępione między XVII a XX w. Uznawano je za szkodniki, a ponadto łowiono dla futer. Od lat 20. XX w. udało im się ponownie skolonizować część swych dawnych terenów (m.in. Czechy, Słowację, Francję, Belgię), a obecnie na niektórych obszarach przeprowadza się reintrodukcję gatunku (np. w Bawarii). Największymi zagrożeniami dla żbika są: fragmentacja jego naturalnych siedlisk, wypadki drogowe oraz koty domowe, a dokładniej często zdarzające się krzyżówki, a także zapadalność żbików na choroby przenoszone przez koty – białaczkę kocią oraz katar koci (herpeswirozę i kaliciwirozę).

Żbik afrykański – święty kot Egipcjan?

Jak bardzo może różnić się jeden podgatunek kota od drugiego! Podczas gdy żbiki europejskie są dzikie, płochliwe i skryte – do tego stopnia, że trudno jest oswoić nawet kocięta, żbik afrykański, znany też jako kot nubijski, nierzadko trzyma się w pobliżu ludzkich osiedli, a co odważniejsze osobniki są oswajane. Tysiące lat temu te najodważniejsze żbiki zamieszkały w obrębie ludzkich gospodarstw, podążając za mnogością gryzoni, które panoszyły się w spichlerzach. Człowiek zauważył, jak korzystne są usługi deratyzacyjne nowego przybysza. Zaczął go dokarmiać, jako że silny, zdrowy i z pełnym żołądkiem jest jeszcze bardziej skuteczny. Tak narodziła się kocio-ludzka przyjaźń. I wciąż nie jesteśmy pewni, czy to człowiek oswoił żbika, czy też żbik przyzwyczajony do człowieka łaskawie dał się oswoić. Gdzie i kiedy zaczęła przebiegać granica – zarówno w zachowaniu, jak i genetyce – między żbikiem a kotem domowym? Trudno określić, które koty widoczne na malowidłach staroegipskich przedstawiają jeszcze koty nubijskie, a które już koty domowe. Wiadomo dziś jednak, że proces udomawiania rozpoczął się znacznie wcześniej niż w epoce faraonów i bogini Bastet.

Początków tych można szukać w czasie równoległym z początkami uprawy pszenicy. Tezę tę potwierdzają zarówno okoliczności udomowienia kota (kultury rolnicze, magazynujące zboże i mające problemy z gryzoniami), jak i znaleziska archeologiczne pochodzące z całego obszaru tzw. Żyznego Półksiężyca.

Najstarsze znane nam znalezisko potwierdzające bliskie związki kota z człowiekiem pochodzi z neolitycznego stanowiska Shillourokambos na Cyprze. Jest to koci pochówek usytuowany tuż obok grobu człowieka (prawdopodobnie właściciela), pochodzący z ok. 7500 r. p.n.e.

Na VI tysiąclecie p.n.e. datowane są z kolei wykopane w miejscowości Hacılar w Turcji figurki przestawiające kobiety trzymające w ramionach koty. W starożytnym Egipcie udomowienie kota nastąpiło najwcześniej w IV tysiącleciu p.n.e. Koci szkielet odkryto już w grobie egipskim z okresu predynastycznego – ok. 3700 r. p.n.e., natomiast pierwsze malowidło przedstawiające kota w obroży pochodzi z grobowca w Sakkarze z okresu 3500-3350 p.n.e. Z Egiptu kot dotarł w II tysiącleciu p.n.e. do Palestyny, Babilonii, a następnie do Azji Środkowej.

Kot nubijski zamieszkuje prawie całą Afrykę (z wyjątkiem dużej części Sahary i lasów równikowych), a także część Półwyspu Arabskiego, Syrię, Irak, Izrael, Liban, pogranicze turecko-syryjskie i część Iranu. Występuje w przeróżnych typach środowisk: na sawannach trawiastych i parkowych, terenach skalistych, zaroślach przy korytach rzecznych, na terenach górskich, równinnych, półpustyniach.

Afrykański podgatunek żbika jest znacznie lżej zbudowany niż jego europejski kuzyn, ma także mniej gęste futro, a dzięki dłuższym nogom sprawia wrażenie lżejszego. Przeciętny osobnik waży jednak tyle, co żbik europejski. Często trudno odróżnić go od kota domowego, choć zwykle jest od niego większy. Charakterystyczną, wyróżniającą cechą kota nubijskiego jest rudobrązowy lub wręcz czerwonawy kolor tylnej strony uszu. Futro kota nubijskiego ma kolor od piaskowego przez żółtawoszare po szarobrązowe. Rysunek może być wyraźny u jednego osobnika, a zamazany u innego. Cienki ogon pokryty jest pierścieniami. Długość tułowia wraz z głową wynosi 55–65 cm, długość ogona – 30–34 cm.

Kot nubijski żywi się głównie gryzoniami, ale nie pogardzi także jaszczurkami, pajęczakami, owadami, niedużymi ptakami oraz wężami – tam, gdzie poluje na jadowite węże, jest szczególnie ceniony. Na łowy wyrusza głównie nocą, natomiast za dnia odpoczywa w dziuplach, ocienionych zaroślach lub szczelinach skalnych.

Kot stepowy – czyli żbik azjatycki

Obszar występowania kotów stepowych obejmuje stepy, półpustynie, zarośla oraz tereny skaliste i górskie Azji; występuje w Iranie, Afganistanie, Pakistanie, północno-zachodnich Indiach, Turkmenistanie, Uzbekistanie, południowym Kazachstanie, północno-zachodnich Chinach i południowej Mongolii, a także na Kaukazie, gdzie współwystępuje i krzyżuje się ze żbikiem europejskim, oraz w południowym Iraku, gdzie współwystępuje z kotem nubijskim.

Podobnie jak kot nubijski, kot stepowy jest nieco większy od kota domowego i ma dłuższe nogi. Futro ma kolor piaskowy, płowy, szary lub izabelowaty; pokryte jest pręgami, które miejscami przerywają się, przybierając postać cętek. Ogon jest długi, cienki, pierścieniowany i czarno zakończony. Poduszki łap są czarne. Tylna strona uszu jest żółtawa. Co charakterystyczne, koty stepowe mają uszy zakończone krótkimi czarnymi pędzelkami, których brak u żbików europejskich czy afrykańskich. Futro może mieć różną długość, w zależności od środowiska życia kota. Koty stepowe z pustyni Gobi w Mongolii mają długą sierść, która chroni je zarówno przed upałem, jak i przed zimnem.

Długość tułowia wraz z głową wynosi 50-70 cm, ogona – 25-33 cm. Kot stepowy jest lżejszy niż inne żbiki, waży średnio 3-4 kg.

Kot stepowy poluje przede wszystkim na drobne ssaki, takie jak piżmaki, myszoskoczki, myszy itp., ale w skład jego diety mogą także wchodzić jaszczurki, owady, a nawet owoce.

Ochrona żbika

Programy ochrony żbika rozwinięte są przede wszystkim w Europie, gdzie jest on gatunkiem zagrożonym. Ostatnimi laty szczególnie zainteresowano się ochroną żbika szkockiego (Felis silvestris grampia), jedynego dzikiego kota żyjącego na Wyspach Brytyjskich. W 2012 r. naukowcy obliczyli, że na wolności pozostało jedynie 100-200 żbików szkockich. Żbiki te znane są z polowania na zdobycz większą od nich samych (chociaż najczęściej polują na króliki), i te wyjątkowe przypadki prawdopodobnie stały się bazą legendy, jakoby mogły one atakować nawet ludzi. Jeszcze w XIX w. z kolei uważano, że żbiki polują intensywnie na ptaki łowne, co przyczyniło się do tępienia tych kotów. Tymczasem… dieta złożona prawie wyłącznie z królików sprawiała, że kot długo regulował liczebność gatunku obcego na Wyspach, inwazyjnego i rozmnażającego się bardzo szybko. Żbik uzyskał status zwierzęcia ściśle chronionego dopiero w latach 80. XX w. Projekty ochronne żbików szkockich obejmują obecnie działania edukacyjne na temat życia tych kotów i ich roli w środowisku naturalnym, ochronę ich naturalnego środowiska, zasilanie dzikiej populacji osobnikami wyhodowanymi w niewoli i wspieranie odpowiedzialnej formy opieki nad kotami domowymi, czyli przede wszystkim programów sterylizacji i szczepień oraz zachęcania właścicieli do trzymania pupili w domach, przynajmniej w ciągu nocy. Podobne projekty ochronne powinny być wdrożone także na kontynencie europejskim, w tym w Polsce – w przeciwnym razie liczebność naszego żbika będzie wciąż spadała.

W Polsce żbik jest objęty ochroną ścisłą od lat 50. Niestety, podobnie jak w Szkocji, tak i u nas pokutował mit dzikiego kota, atakującego ptactwo domowe, a nawet jagnięta, potrafiącego napaść i na człowieka. Wszystko to należy oczywiście włożyć między bajki stworzone przez ludzi obawiających się tajemniczego, nocnego drapieżnika – nieokiełznanego, a przy kontakcie z człowiekiem prychającego i jeżącego futro.

W 2004 r. liczebność żbików zamieszkujących Karpaty i Podkarpacie oszacowano na około 200 osobników. Brakuje aktualnych danych dotyczących liczebności gatunku w naszym kraju. Ochroną żbika zajmuje się m.in. polski oddział WWF, przede wszystkim poprzez ochronę jego naturalnych siedlisk. W planach jest także przeprowadzenie badań, które pozwolą na ocenę stanu populacji żbików: ich liczebności, a także… „zawartości żbika w żbiku”, czyli oszacowaniu poprzez badania genetyczne, do jakiego stopnia genotyp żbika jest zmieniony przez krzyżówki z kotem domowym i czy zachowały się u nas jeszcze żbiki czystej krwi. Być może szansą dla polskich żbików jest introdukowanie kilku par z liczniejszej populacji słowackiej.

Żbiki azjatyckie i afrykańskie znajdują się w lepszej sytuacji niż europejskie. Występują w dość dużej liczbie na szerokich obszarach, choć niektóre populacje umieszczone są na liście zwierząt zagrożonych i chronionych, np. w Afganistanie. Potencjalnym zagrożeniem dla wszystkich jest krzyżowanie się z kotami domowymi, a dla niektórych także utrata środowiska naturalnego oraz polowanie czy handel żywymi osobnikami. 

Bibliografia:

Luke Hunter, Wild cats of the world, London 2015

Rémy Marion, Des félins, wyd. Larousse, 2005

Zuzanna Stromenger, Słownik kotów świata, Warszawa 2001

Mel & Fiona Sunquist, Wild cats of the world, Chicago 2002

http://www.coffeefilms.com/scottishwildcats/wildcats.html

http://dzikiezycie.pl/archiwum/2004/pazdziernik-2004/dzikie-koty-w-polsce-zbik

http://www.wwfpl.panda.org/co_robimy/gatunki_glowna/bik/nasze_dziaania/

http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=154&Itemid=159 



Anna Zielińska-Hoşaf
Absolwentka dziennikarstwa i turkologii na Uniwersytecie Warszawskim, a na co dzień pasjonatka kotów domowych i dzikich. Współpracowała z miesięcznikiem "Kot". Obecnie autorka tekstów z różnych dziedzin, redaktor w Wydawnictwie Akademickim "Dialog", korektor i tłumacz, a także... petsitterka, a raczej "catsitterka". Kocha koty od zawsze, dokarmia i opiekuje się nimi już od dziecka. Pasjonują ją zarówno różnorodne kocie charaktery, kocia inteligencja odkrywana na każdym kroku, jak i historia kotów oraz rola, jaką odgrywały w różnych kręgach kulturowych. Potrafiła połączyć kocią pasję z wybranymi kierunkami studiów - czego efektem były dwie prace magisterskie, o europejskiej prasie felinologicznej oraz o roli kotów w kulturze ludów tureckich. Stale pogłębia swoją wiedzę na temat kotów domowych i dzikich. Wychowywała się ze wspaniałym "dachowcem", a następnie z kotką rosyjską niebieską. Obecnie posiada trzy koty - dwie siostry-czarnule i kocurka-Tygryska z jednym oczkiem. Dokarmia jednocześnie okoliczne bezdomniaki i angażuje się w pomoc kotom bezdomnym, żywo interesuje się także projektami ochrony kotów dzikich.

Podobne artykuły