Zachowanie

Dlaczego koty kochają kartony?

Tajemnicę kociej miłości do kartonów próbowano rozwiązać już wielokrotnie. Szukając wiadomości na ten temat, możemy trafić na pisma takie jak Animal Behaviour Science, Live Science czy Reader’s Digest, specjalistyczne portale z poradami behawioralno-medycznymi jak Pet MD, a nawet na artykuł w popularnym The Telegraph. Postarajmy się zatem wspólnie przeanalizować tę kartonową miłość, odpowiadając na pytanie: „o co tu chodzi?”.

Mistrzowie pudełek

Znacie kota o imieniu Maru? Na co dzień mieszka w Japonii, a swoją karierę w sieci zbudował na miłości do… pudełek. Maru nie tylko w nich siada czy leży, ale też wskakuje, wpada do nich ślizgiem, zakłada sobie na głowę czy korpus, paradując w opakowaniu z jogurtu, i robi to całkowicie z własnej woli. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę słowa: „Maru” i „boxes”, a następnie wybrać opcję „filmy”, by podziwiać wyczyny tego kota i jego kartonowe zamiłowania. Maru jest niezrażony – nawet jeśli karton czasem okazuje się nieco… przyciasny.

Czy tylko nasze domowe mruczki lubią kartony? Okazuje się, że nie. We wszelkiego rodzaju azylach czy ogrodach zoologicznych, gdzie mieszkają duże koty, kartonowe pudło to wspaniała rozrywka, która trafia na ich wybiegi. Tylko gabaryt musi być inny – zamiast pudełka po butach potrzebne jest takie po pralce czy lodówce. Jednak radość jest taka sama. Można ją obserwować choćby na przykładzie dwóch tygrysów ze słynnego stada „Nieumarłych”, które po uratowaniu z białoruskiej granicy trafiły do ogrodu zoologicznego w Człuchowie. Na ich profilu w mediach społecznościowych aż roi się od filmików, na których oba zwierzaki bawią się kartonami. I nie są w tej kwestii jakimś wyjątkiem!

Fot. Angelika Flisik

Co koty widzą w kartonach?

Patrząc na kartony jako źródło realnych zysków okazuje się, że lista korzyści płynących z obcowania z nimi z punktu widzenia kota jest naprawdę spora:

  • wzrost poczucia bezpieczeństwa – pamiętajmy, że kot w naturze jest zwierzęciem, które ma wielu wrogów (w naturalnym środowisku jest przecież w podwójnej roli: drapieżnika i ofiary). Dlatego też w chwilach zagrożenia często wybiera ucieczkę, a następnie stara się obserwować otoczenie z dystansu. Karton pozwala na odtworzenie tego schematu w domowych warunkach. Działa tu lubiana przez koty zasada, która brzmi: “widzieć, ale nie być widzianym”;
  • lepsza gospodarka cieplna – badania prowadzone nad kocimi preferencjami dotyczącymi temperatury otoczenia pokazują, że wiele zwierzaków w naszych domach odczuwa chłód. Szczególnie dotyczy to kotów ze zredukowaną okrywą włosową, ale nie tylko – w końcu koty to zwierzęta wywodzące się z obszarów pustynnych i dla wielu z nich miejsce choć drobinę cieplejsze niż reszta przestrzeni jest kuszące. Tymczasem małą przestrzeń kartonu łatwiej ogrzać, a do tego tworzywo po części izoluje, np. od chłodnej podłogi. Jest więc dla kota przyjazne;
  • dodatkowe urozmaicenie przestrzeni – dostawienie kilku kartonowych pudełek w domu to jedna z najprostszych i najtańszych metod na rozbudowanie kociego środowiska i urozmaicenie otoczenia. Dodatkowo kartony są doskonałymi nośnikami zapachów, co zachęca zwierzaki do ich drapania, ocierania się policzkami, a nawet obgryzania, co pozwala na przenoszenie na kartonową powierzchnie m.in. indywidualnych znaczników feromonowych. Wszystkie te zachowania mogą stać się dla kota nie tylko źródłem rozrywki, ale też przyjemności, i zadziałać jako formy odstresowania. Ludzie uwielbiają „pstrykać” folią bąbelkową – koty w podobnym celu „szatkują” kartony;
  • pudełko jako element treningu – dla tych kotów, które lubią treningowe wyzwania, karton może stać się dodatkowym elementem wyposażenia, wprowadzonym do treningowych setów. Mogą to być treningi sprawnościowe, ale także nakierowane na przemodelowanie zachowań niepożądanych przez opiekuna. Miałam ostatnio okazję oglądać nagranie dokumentujące taką pracę z kotem, który notorycznie próbował wybiegać z domu, gdy ktoś uchylał drzwi wejściowe. Było to nie tylko niebezpieczne dla zwierzaka, ale też bardzo niekomfortowe dla opiekunki, która miała kłopot np. z wniesieniem do mieszkania zakupów czy bagaży. Przepracowała więc to zachowanie w ten sposób, że koło drzwi w przedpokoju ustawiła karton i nauczyła kota, że gdy w nim siedzi – dostaje przysmaki. Dzięki temu kot, gdy tylko słyszał, że drzwi są otwierane, usadawiał się w kartonie czekając na nagrodę. Prosty i skuteczny sposób na zmianę kłopotliwego nawyku.

Karton jako element pracy behawioralnej

Powyższy przykład pokazał, że można wykorzystać karton do pracy nad kocim zachowaniem. Jest to szczególnie przydatne u tych zwierząt, które potrzebują stref odosobnienia, by poradzić sobie z własnymi emocjami – zdystansować się, wyciszyć, pobyć w samotności. Wielu behawiorystów zwraca uwagę na fakt, iż koty są zwierzętami, które w ten sposób odseparowują się od części problemów. Karton staje się wówczas ich bezpiecznym azylem, w którym nie ma prawa zdarzyć się nic złego! O tej zasadzie należy pamiętać i uważać, by nie próbować kotu podać tam leków, obciąć pazurów czy też na siłę wyciągać go z pudełka, aby zabrać go do lecznicy. Takie działania mogą bowiem bardzo łatwo „spalić” kryjówkę, powodując, że zwierzak więcej z niej nie skorzysta.

Fot. Angelika Flisik

Wiemy też, że obecność kartonów w kocim środowisku realnie redukuje poziom stresu i napięcia. Wykazała to w swoim eksperymencie etolożka Claudia Vinke, pracująca na Uniwersytecie w Utrechcie. W jednym ze schronisk losowo podzieliła koty na dwie grupy, z których jedna (19 zwierząt) otrzymała swobodny dostęp do kartonowych pudełek, a druga nie. Już po kilku dniach trwania eksperymentu zauważono, że te koty, które mogły korzystać z kartonów, szybciej wracały do zdrowia i lepiej przyzwyczajały się do nowego otoczenia, były zdecydowanie mniej zestresowane i łatwiej nawiązywały interakcje z ludźmi.

Wykorzystanie kartonów przynosi też doskonałe efekty w pracy z kotami lękowymi. Opisane powyżej korzyści szczególnie pozytywnie sumują się w przypadku takich pacjentów, co pozwala na poprawę ich ogólnego dobrostanu i ułatwia im codzienne funkcjonowanie w środowisku wyposażonym w kryjówki.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Jeśli chcesz sam zadbać o obecność kartonów w Twoim domu, pamiętaj o kocim bezpieczeństwie. Z przynoszonych przez siebie pudeł usuń wszystkie taśmy, zszywki, elementy kleju. Zadbaj też o to, by karton był niezanieczyszczony, pozbawiony fragmentów folii lub innych rzeczy, które kot mógłby zjeść (dotyczy to zwłaszcza tych zwierząt, które lubują się w obgryzaniu pudełek). Unikaj tez kartonów po owocach/warzywach, chemii lub po takich produktach, które mogą być potraktowane jakąś formą chemicznych środków podczas transportu i pakowania – wszystko to może się bowiem okazać groźne dla Twojego zwierzaka. Najbezpieczniejsze są kartony po papierze, żywności pakowanej pojedynczo, wytłoczki po wyrobach mlecznych (np. po jogurtach) oraz po meblach bądź kocim żwirku czy karmie (przy większych zamówieniach) – z nich można śmiało korzystać.

Jeżeli natomiast nie chcesz zawracać sobie głowy takimi rzeczami, możesz skorzystać z coraz bogatszej oferty kartonowych produktów, która w ostatnim czasie dynamicznie rozwija się na polskim rynku zoologicznym. Do dyspozycji masz więc tekturowe drapaki w różnych kształtach i rozmiarach, kocie domki, budki, a nawet całe systemy, z których można zbudować kartonowy zamek. Jeśli zatem wolisz bazować na produktach gotowych – droga wolna. Ograniczać będzie Cię tylko metraż Twojego domu oraz zasobność portfela.

Jeśli chcesz sam zadbać o obecność kartonów w Twoim domu, pamiętaj o kocim bezpieczeństwie. Z przynoszonych przez siebie pudeł usuń wszystkie taśmy, zszywki, elementy kleju. Zadbaj też o to, by karton był niezanieczyszczony, pozbawiony fragmentów folii lub innych rzeczy, które kot mógłby zjeść (dotyczy to zwłaszcza tych zwierząt, które lubują się w obgryzaniu pudełek).

Podsumowanie

Stare kociarskie przysłowie mówi: „kup kotu drogi drapak, a on najbardziej ucieszy się z pudełka”. Nie da się ukryć, że jest w tym sporo prawdy. Skoro już ją znamy i rozumiemy – pamiętajmy o tej prostej zasadzie i dostarczajmy naszym kotom takich kartonowych urozmaiceń w domowej przestrzeni. Przy okazji możemy też w ten sposób uniknąć np. noszenia zakupów w plastikowych torbach, bo przecież ze sklepu można je przetransportować właśnie w kartonie. Nie dość, że sprawimy tym kotu radość, to jeszcze zadziałamy proekologicznie. Czyli sam zysk!



Behawiorystka Małgorzata Biegańska-Hendryk
technik weterynarii, dyplomowana behawiorystka zwierząt towarzyszących i zoodietetyczka kotów. Właścicielka marki kocibehawioryzm.pl, od lat pracująca nad poprawą relacji między kotami a ludźmi. Autorka książek i projektów edukacyjnych, twórczyni autorskiego kierunku studiów podyplomowych: "Behawiorystka zwierząt towarzyszących - koty". Prywatnie opiekunka 4 futer: Stefana, Buni, Kiwi i Opka.

Podobne artykuły