Życie z kotemPielęgnacjaŻywienie

Z czego najchętniej pije kot? Przegląd kocich akcesoriów na wodę

Dobre nawodnienie organizmu to podstawa. Nie tylko u ludzi, ale także u zwierząt. Woda odgrywa ogromną rolę w życiu każdego żywego organizmu. Koty nie są wyjątkiem – one także potrzebują odpowiedniego nawodnienia. Dlatego tak istotne jest, by wiedzieć jak zachęcić kota do przyjmowania odpowiedniej ilości wody.

fot.notokoty

Jeśli podstawą kociej diety jest pełnowartościowa, mokra karma lub BARF, to zadanie mamy ułatwione. Koty w znacznej mierze pobierają wodę właśnie z pokarmu, dlatego jeśli nasz mruczek jest na zdrowej, mokrej diecie, prawdopodobnie nie będzie dodatkowo bardzo dużo pił. Choć oczywiście należy mu zapewnić stały dostęp do czystej wody.

Z czego więc najchętniej piją koty? Odpowiedź jest – jak to zazwyczaj bywa–nieoczywista. Otóż to zależy…

KLASYCZNA MISECZKA NA WODĘ

Najbardziej oczywisty, prosty i popularny wybór. Czy ma swoje minusy? Tak. Czasem kot nie chce z niej pić. Powody mogą być różne, ale warto zwrócić uwagę na kilka aspektów.

  1. Miseczka powinna być odpowiednio szeroka, żeby jej boki nie drażniły kocich wibrysów.
  2. Miseczka z wodą powinna stać w oddaleniu od miseczek z jedzeniem. Np.w innej części pokoju, czy mieszkania.
  3. Najlepiej sprawdzą się miseczki ceramiczne. Miseczki plastikowe łatwiej zbierają bakterie, a czasem przyczyniają się nawet do powstawania kociego trądziku.
  4. Wodę w miseczce należy wymieniać codziennie, lub częściej, jeśli jest zanieczyszczona.
  5. Miseczkę należy regularnie myć, żeby nie zbierał się w niej osad.

Chcąc zaoszczędzić, wcale nie musimy inwestować w nową miseczkę dla pupila. Możemy wykorzystać starą miseczkę, z której już nie korzystamy, lub kupić miseczkę z drugiej ręki na targu staroci. W naszym domu przez długi czas za miseczkę na wodę robiło stae naczynie żaroodporne. Było nieduże, ale szerokie i koty bardzo lubiły pić z niego wodę.

fot.notokoty

FONTANNA / POIDEŁKO DLA KOTA

Niektóre koty bardzo chętnie piją bieżącą wodę z kranu lub spod prysznica. Dla tej grupy mruczków fontanna dla kota będzie świetnym wyborem. Na rynku dostać można zarówno fontanny ceramiczne jak i plastikowe, z filtrem lub bez, z czujnikiem ruchu lub bez… Świecące, grające, śpiewające… No dobra, grających i śpiewających jeszcze nie widziałam. Ale wybór poidełek dla kota jest naprawdę spory.

Największym minusem jest ich cena. Czasem też się psują, lub trzeba wymienić/dokupić jakąś część. Prądu raczej nie pobierają dużo, ale przed zakupem na pewno warto sprawdzić wszystkie specyfikacje danego modelu. Podobnie jak przy klasycznej miseczce, wodę w fontannie należy wymieniać regularnie, choć na pewno nie codziennie. Każdy producent podpowiada jak często należy wymieniać wodę oraz jak dbać o sprzęt, żeby posłużył nam jak najdłużej.

Poidełko dla kota również nie powinno stać blisko miseczek z karmą. Może natomiast być ciekawą ozdobą w naszym domu. Na rynku można dostać ładne, ozdobne fontanny, które nie tylko pomogą w nawodnieniu kota, ale będą także cieszyć oko. Niestety, kupując fontannę, zawsze jest ryzyko, że kot jej nie polubi. Ale dużą szansę na powodzenie mają opiekunowie, których koty przybiegają na dźwięk odkręcanej wody…:)

fot.notokoty

POIDEŁKO ZGODNE Z PREFERENCJAMI MRUCZKA

Wybierając miseczkę, fontannę, lub poidełko dla kota warto brać pod uwagę jego preferencje. Można zrobić eksperyment i porozstawiać miseczki w różnych częściach domu. Może w sypialni lepiej się pije wodę, niż w kuchni? Obserwując kota można też ocenić, z czego najchętniej pije wodę.

Czy jest to Twój kubek, płaski talerzyk, klasyczna miseczka, a może zlew w kuchni? Może się okazać, że rozwiązanie problemu (nie)picia wody przez kota jest łatwiejsze, niż wydawać by się mogło!



Paulina Janik - Kwasiżur
Cześć! Nazywam się Paulina i jestem niepoprawną kociarą. Blog o kotach prowadzę przy pomocy mojego męża i naszych dwóch cudownych kotów – Gosi i Piotrusia. Zawodowo zajmuję się fotografowaniem, więc połączenie dwóch pasji: fotografowania i kotów, przyszło mi naturalnie. Na blogu dzielę się kociokadrami i doświadczeniami, a we wszystkim towarzyszą mi nasze adopciaki. Gosia – charakterna kotka o nietuzinkowym umaszczeniu, lubiąca aportować kulki z papieru i wskakiwać domownikom (a czasem i gościom) na plecy…;) I Piotruś – wygadany kocurek z hipnotyzującym spojrzeniem żółtych oczu, którego główne hobby to… jedzenie.

Podobne artykuły