Dzicy kuzyni

Taraj – profesjonalny rybak

Niechęć kotów do wody jest wręcz przysłowiowa. Są jednak gatunki kotowatych, które zadają kłam tym stereotypom. Tygrysy chociażby z lubością wypoczywają w wodzie, jaguary doskonale pływają i polują pod wodą. Są w kociej rodzinie także wysokiej klasy specjaliści, którzy w wodzie czują się prawie… jak ryba. Do takich należy taraj – kot-rybołówca.

Doskonały pływak i nurek, praktykujący od drugiego miesiąca życia. Dysponuje całą paletą technik łowieckich na różne okazje. Ma silne szczęki i łapy, szorstkie, wodoszczelne futro oraz ogromne pokłady cierpliwości. O zamieszkującym wilgotne i ciepłe rejony Azji taraju wiemy jak do tej pory niewiele, ale zdołano poznać trochę typowych dla niego zachowań, a zwłaszcza technik łowieckich.

Nazewniczy galimatias

Taraj (Prionailurus viverrinus) został opisany po raz pierwszy w 1833 r. przez angielskiego zoologa Edwarda Turnera Bennetta. Uczony dokonał opisu na podstawie skóry kota przywiezionej z Indii. Wówczas nie wiedziano jeszcze nic o jego trybie życia. Wczesnych zoologów europejskich uderzyło natomiast podobieństwo taraja do zwierząt z rodziny łaszowatych (wiwerowatych), a zwłaszcza do cywety indyjskiej, zwanej też wiwerą indyjską. Stąd też wziął się drugi człon jego nazwy łacińskiej – „viverrinus”.

Jeśli chodzi o nazwę rodzajową, „Prionailurus”, została ona zaproponowana dla cętkowanych kotów zamieszkujących azjatyckie rejony tropikalne już w 1858 r. przez rosyjskiego przyrodnika Nikołaja Siewiercowa, choć później przez długi czas taraja zaliczano po prostu do rodzaju Felis jak inne małe koty.

Skąd wzięła się polska nazwa „taraj”? Jest to językowy ewenement, bowiem nie odpowiada ani nazwie angielskiej, ani łacińskiej, ani innym nazwom słowiańskim, ani też nazwom używanym w językach miejscowych państw Azji Południowej i Południowo-Wschodniej. Jedynym słowem odpowiadającym określeniu tego kota w języku polskim jest nazwa równiny rozciągającej się w południowym Nepalu wzdłuż granicy z Indiami – Taraj bądź Teraj. Ta właśnie trawiasta równina wyjątkowo bogatej bioróżnorodności jest jedynym obszarem w Nepalu, gdzie występują te koty. Jej nazwa pochodzi z kolei od perskiego słowa oznaczającego mokradła, bądź tak samo brzmiącego wyrazu z języka hindi, oznaczającego „podnóża”. Druga polska nazwa taraja – kot/kotek cętkowany – jest oczywistym odwołaniem do wyglądu drapieżnika.

Większość języków europejskich, opisując taraja, odwołuje się natomiast do jego trybu życia i zwyczajów żywieniowych – związanych ściśle z wodą i rybami. I tak, po angielsku jest to „fishing cat”, po francusku „chat pêcheur”, choć spotkać można też „chat viverrin”, po niemiecku – „Fischkatze”, po czesku – „kočka rybářská”. Język bengalski nazywa gatunek „mećhobagh”, czyli „rybny tygrys”. Do tygrysa porównują tego kota zresztą także inne języki regionu.

W miarę, jak nasza wiedza o gatunkach kotowatych, ich dziejach i pokrewieństwie stopniowo się poszerza, w systematyce zoologicznej również wprowadzane są korekty. Ostatnie lata przyniosły zarówno zmiany w nazewnictwie polskim wielu gatunków ssaków (2015 r.), jak i najnowsze badania DNA kotów, które pozwoliły na określenie, które spośród gatunków tworzą bliżej spokrewnione grupy (2017 r.). Taraja zaliczono (ponownie) do rodzaju Prionailurus, obejmujących łącznie cztery gatunki kotów obszaru Azji Południowej i Południowo-Wschodniej.

Zgodnie z opublikowanym przez Muzeum i Instytut Zoologii Polskiej Akademii Nauk zmienionym wykazem naukowych nazw ssaków świata, kotom należącym do rodzaju Prionailurus nadano nazwę „kotek”. I tym sposobem taraj, znany także niekiedy (zwłaszcza w starszej literaturze) jako kot cętkowany, został przemianowany na kotka cętkowanego. Być może nie jest to najbardziej zadziwiająca decyzja nazewnicza MiZ PAN (jak chociażby zmiana nazwy hieny cętkowanej, która została krokutą), jednak taraj jako „kotek” może wprawić w zdziwienie – jest to bowiem kotek całkiem spory!

Największy kotek

Taraj – kotek cętkowany – jest największym przedstawicielem swego rodzaju, znacznie większym od przeciętnego kota domowego. Wśród tarajów istnieje ponadto duża różnica wielkości między samcem a samicą. I tak, kocury mogą osiągać długość ciała (tułowia wraz z głową) rzędu 66–115 cm, ogona – 24–40 cm oraz ważyć od 8,5 do 16 kg. Długość ciała samicy natomiast wynosi 57–74,3 cm, ogona – 24–40 cm, waga – od 5,1 do 6,8 kg.

Taraj jest kotem bardzo silnym i dobrze umięśnionym. Jego kończyny są stosunkowo krótkie, ale silne. Palce są częściowo spięte błoną pławną, choć nie do tego stopnia, aby przeszkadzało to kotu w chowaniu pazurów (inny przedstawiciel rodzaju Prionailurus, kotek kusy, ma daleko bardziej rozwinięte błony pławne). Masywną, wydłużoną głowę wieńczą niewielkie, zaokrąglone uszy. Tył małżowiny jest czarny z białymi plamkami charakterystycznymi dla wielu gatunków dzikich kotów.

Futro taraja jest szare; może występować w różnych odcieniach – od szarobrązowego przez oliwkowoszary po srebrzysty. Szatę zdobią rzędy ciemnobrązowych cętek oraz 6–8 ciemnych pręg biegnących od czoła ku karkowi. W północno-wschodnim Bangladeszu odnotowano osobniki albinotyczne – po raz pierwszy w 2009 r.

Azjatycki miłośnik rzek i mokradeł

Taraj to kot ściśle związany ze środowiskiem wodnym i pokarmem zdobywanym w zbiornikach wodnych bądź w ich pobliżu. Jego zasięg występowania obejmuje wyłącznie tereny, które spełniają określone warunki odnośnie obecności wody i gęstej roślinności wokół zbiornika. Lubi lasy namorzynowe, moczary, trzcinowiska. W Nepalu występuje właśnie na obszarach porośniętych trzcinami, w nadrzecznych lasach i na terenach pokrytych wysoką trawą – wyłącznie w południowej części kraju. W Pakistanie zamieszkuje w niewielkiej liczbie dolinę Indusu. W Indiach zajmuje północną część kraju (pogranicze Nepalu – podnóże Himalajów oraz Assam), nadbrzeżne obszary stanu Kerala (południowy zachód kraju) oraz część wschodnią. Dalej jego zasięg obejmuje całą Sri Lankę i Bangladesz. Nieliczne osobniki zaobserwowano w Mjanmie, północnej Tajlandii, Bhutanie, Wietnamie, na Sumatrze oraz Jawie.

Taraje to koty niezbyt dobrze jeszcze poznane. Jedynie w ramach niewielkich projektów badawczych w Nepalu i Tajlandii udało się wyposażyć 17 osobników w obroże z radionadajnikami. Najprawdopodobniej taraje wiodą życie samotnicze. Terytoria samic są mniejsze i częściowo pokrywają się z większym terenem samca. Dwie samice obserwowane na równinie Taraj miały terytoria wielkości 4–6 km2, samiec z Parku Narodowego Chitwan, również z Nepalu, zajmował rewir o powierzchni 22 km2.

Ciąża samicy taraja (na podstawie obserwacji w ogrodach zoologicznych) trwa od 63 do 70 dni. W miocie rodzi się od jednego do trojga kociąt, rzadko czworo. W ogrodach zoologicznych koty te dożywają 12 lat – nie wiadomo, ile żyją na wolności.

Taraje prowadzą raczej nocny tryb życia. Zajmują tereny, na których mogą się ukryć i często oddalają się od źródeł wody, jednak wracają do nich na polowanie.

Techniki rybackie – i nie tylko

Taraj rozwinął cały repertuar technik łowieckich, głównie służących do łapania zwierząt żyjących w wodzie. W diecie większości osobników dominują ryby (nawet 76% wszystkich chwytanych zwierząt), skorupiaki, małże, płazy, gady wodne (w tym węże), bytujące w pobliżu wody gryzonie. Okazjonalnie taraje upolować mogą większe ssaki, takie jak zające czy małe cywety, a także ptaki (głównie kaczki i inne ptaki związane ze środowiskiem wodnym). Zdarza im się zaatakować hodowlany drób.

Podstawową techniką łowiecką taraja jest cierpliwe wyczekiwanie na brzegu lub w płytkiej wodzie na pojawienie się zdobyczy. Gdy ta nadpłynie, kot atakuje błyskawicznie, biorąc silny zamach łapą i wymierzając celny cios bądź łapiąc ofiarę w obie przednie łapy. Koty cętkowane brodzą w poszukiwaniu żab czy skorupiaków, ale również polują aktywnie – płyną za rybą, po czym zanurzają się i chwytają ją pod wodą. Na płyciznach z kolei często ogłuszają ryby ciosami przednich łap bądź wyrzucają z wody zamaszystym ruchem.

W indyjskim Radżastanie pewien student przez 5 godzin obserwował taraja polującego przy niedużym kanale wodnym. Kot przybył na łowy przed godziną 20:00 i usiadł na brzegu. W pewnej chwili uderzył łapą żabę, zjadł ją, po czym przemieścił się w inny punkt nad brzegiem i znowu usiadł. Miejsca czatowania zmieniał średnio co 15 minut, ale aż do północy nie złapał już niczego. W pewnym momencie dał nura do wody i popłynął, silnie wiosłując przednimi łapami. Nagle wsadził głowę pod powierzchnię, złapał coś i udał się na brzeg.

Polujące w ten sposób taraje najczęściej chwytają rybę zębami lub przednimi łapami. Widziano też koty, które podpływały pod powierzchnią wody do ptaków wodnych i nagle wyłaniały się na powierzchnię, błyskawicznie chwytając zaskoczone zwierzę. Zaobserwowano nawet kota chwytającego ptaka od spodu za nogi.

Taraje, poza własnymi zdobyczami, nie pogardzą też padliną pozostawioną przez inne drapieżniki, np. tygrysy. Niestety zwyczaj ten „przysłużył się” do wyrobienia tarajom reputacji zabójców ptactwa domowego. Schwytany niby na gorącym uczynku kot był nieraz posądzany o zabicie zwierzęcia – tymczasem zazwyczaj pożywiał się resztkami dawno już zabitych przez większe drapieżniki zwierząt.

Taraj i człowiek – zagrożenia i ochrona gatunku

Jeszcze do niedawna taraje uznawane były za zwierzęta pospolite i szeroko rozpowszechnione. Niestety podstępująca w zastraszającym tempie degradacja ich naturalnego środowiska – terenów podmokłych, namorzynów – przyczynia się walnie do spadku ich liczebności. Liczne tereny, które niegdyś stanowiły siedliska i bazę pokarmową kotów cętkowanych zostały osuszone i przekształcone w tereny rolnicze bądź po prostu zamienione w ludzkie osiedla. Lasy namorzynowe są wycinane. Do kolejnych zagrożeń należą nadmierny połów ryb oraz zanieczyszczenia wód.

Z powodu wspomnianych podejrzeń – często niesłusznych – o ataki na zwierzęta hodowlane, taraje są ponadto zabijane przez hodowców zwierząt. Koty padają nawet ofiarami rybaków, którzy oskarżają je o wybieranie ryb z sieci. Pewien wpływ mają nawet wyolbrzymione legendy o sile i drapieżności kotów cętkowanych. Podczas gdy faktycznie jest możliwe zabicie przez taraja psa (widziano poturbowanego psa, uderzonego przez kota łapami po pysku – kot złamał mu szczękę), zupełnie nieprawdopodobne są opowieści o zabijaniu przez te koty dzieci.

Niestety coraz mniej pozostało już miejsc, gdzie taraj może w spokoju łowić ryby… Kot sklasyfikowany został jako gatunek zagrożony, a jego populacja ma trend spadkowy. Podgatunek jawajski jest krytycznie zagrożony wyginięciem. Dopiero zakrojone na szeroką skalę projekty edukacyjne mają szansę oswoić ludność z tym niezwykłym kotem i uświadomić, jak ciężkie stało się jego życie. Niewielka organizacja indyjska, Indian Society for Wildlife Research, wprowadziła projekt mający na celu sprawdzanie stanu populacji kotów cętkowanych oraz uświadamianie potrzeby ochrony tego gatunku. Również wspomniane badania z użyciem obroży z nadajnikami, przeprowadzone w Tajlandii, umożliwiły objęcie kota ochroną oraz stworzenie programu edukacyjnego na jego temat.

Bibliografia: 

Luke Hunter, Wild cats of the world, London 2015

Zuzanna Stromenger, Słownik kotów świata, Warszawa 2001

Mel & Fiona Sunquist, Wild cats of the world, Chicago 2002

A Revised Taxonomy of the Felidae, CATNews Special Issue 11, Winter 2017, IUCN, https://repository.si.edu/bitstream/handle/10088/32616/A_revised_Felidae_Taxonomy_CatNews.pdf

Fishing cat, Wild Cat Conservation, https://wildcatconservation.org/wild-cats/asia/fishing-cat/



Anna Zielińska-Hoşaf
Absolwentka dziennikarstwa i turkologii na Uniwersytecie Warszawskim, a na co dzień pasjonatka kotów domowych i dzikich. Współpracowała z miesięcznikiem "Kot". Obecnie autorka tekstów z różnych dziedzin, redaktor w Wydawnictwie Akademickim "Dialog", korektor i tłumacz, a także... petsitterka, a raczej "catsitterka". Kocha koty od zawsze, dokarmia i opiekuje się nimi już od dziecka. Pasjonują ją zarówno różnorodne kocie charaktery, kocia inteligencja odkrywana na każdym kroku, jak i historia kotów oraz rola, jaką odgrywały w różnych kręgach kulturowych. Potrafiła połączyć kocią pasję z wybranymi kierunkami studiów - czego efektem były dwie prace magisterskie, o europejskiej prasie felinologicznej oraz o roli kotów w kulturze ludów tureckich. Stale pogłębia swoją wiedzę na temat kotów domowych i dzikich. Wychowywała się ze wspaniałym "dachowcem", a następnie z kotką rosyjską niebieską. Obecnie posiada trzy koty - dwie siostry-czarnule i kocurka-Tygryska z jednym oczkiem. Dokarmia jednocześnie okoliczne bezdomniaki i angażuje się w pomoc kotom bezdomnym, żywo interesuje się także projektami ochrony kotów dzikich.

Podobne artykuły