Życie z kotem

Tajemnice kocich zmysłów. Jak koty widzą świat?

Kocie oczy – symbol tajemniczości, magicznych mocy. Odbijają nawet najniklejsze światło, błyszcząc przy tym tak, że od wieków zastanawiano się, z jakimi nadprzyrodzonymi mocami mają kontakt. Dziś wiemy, że kocie oczy są perfekcyjnymi narządami zmysłu wzroku, niezbędnymi zwierzęciu krepuskularnemu – czyli polującemu o świcie i po zmroku.

Fot. Freepik

Większość kotowatych to zwierzęta, których szczyt aktywności przypada na okolice zmierzchu i świtu. Ich zmysły są więc wyostrzone – pomagają drapieżnikowi poruszać się sprawnie przy minimalnej ilości światła i precyzyjnie lokalizować zdobycz kryjącą się w mroku. Koci wzrok wykorzystuje światło znacznie lepiej niż ludzki i jest niezwykle wrażliwy na ruch. Jakie jeszcze tajemnice kryje?

Budowa kociego oka

W ogólnym zarysie budowa kociego oka jest podobna do struktury oka ludzkiego. Jego zewnętrzną, ochronną warstwę stanowi twardówka, której dodatkową rolą jest nadanie kształtu gałce ocznej. Przezroczysta błona na przodzie oka to rogówka – ona również pełni funkcję ochronną, a ponadto umożliwia prawidłowe funkcjonowanie narządu wzroku. Przezroczysta jest także spojówka – błona ochronna pokrywająca ścianę gałki ocznej.

Za rogówką mieści się tęczówka (odpowiedzialna za kolor oczu), w której centrum znajduje się otwór zwany źrenicą, przez który do oka wpada światło. Rolę naczyniówki jest natomiast zaopatrywanie położonej głębiej siatkówki w tlen i składniki odżywcze.

Za tęczówką znajduje się soczewka – bardzo istotny element oka, który załamuje promienie świetlne padające na siatkówkę. Soczewka posiada zdolność akomodacji, czyli zmiany swojego kształtu, dzięki czemu reguluje ostrość widzenia. Wnętrze gałki ocznej wypełnia ciało szkliste, którego głównym zadaniem jest amortyzowanie wstrząsów. Dodatkowo załamuje ono również promienie świetlne.

Wspomniana siatkówka, czyli błona czuciowa, znajduje się w centrum oka. W jej obrębie znajdują się czopki (komórki odpowiadające za widzenie barw) i pręciki (odpowiedzialne za widzenie w słabym świetle, widzenie kształtów oraz postrzeganie ruchu). Z siatkówki wychodzi nerw wzrokowy przekazujący bodźce wzrokowe do mózgu.

W ogólnym zarysie anatomicznym nasze oczy są więc podobne do kocich. Musimy jednak wspomnieć o zasadniczych różnicach, które są kluczowe dla zrozumienia, jak widzą świat koty, oraz dlaczego zwierzęta te pod wieloma względami mają znakomitszy wzrok od naszego.

Fot. Freepik

Kocie oko – czym różni się od naszego

Do najbardziej zauważalnych elementów wyróżniających kocie oczy (i oczy wielu innych zwierząt polujących nocą) jest to, że „świecą” w ciemności, a dokładniej odbijają światło niczym elementy odblaskowe pojazdu. Oko kota posiada strukturę, której nie ma oko ludzkie – jest to błona odblaskowa (tapetum lucidum), zbudowana ze szczególnych komórek działających niczym lusterka. Błona znajduje się tuż za siatkówką i odbija wpadające do oka światło w taki sposób, że pada ono dokładnie na fotoreceptory. Dzięki temu maksymalnie wykorzystuje dostępne, nawet słabe światło. Błona odblaskowa sprawia, że kot widzi w nocy znakomicie – znacznie lepiej niż my. Po prostu bardziej efektywnie wykorzystuje światło.

Źrenica ludzkiego oka zawsze jest okrągła. Rozszerza się i zwęża pod wpływem ilości światła (a także innych czynników, takich jak wpływ niektórych substancji bądź czynników psychologicznych), ale nie zmienia kształtu. Tak samo zachowują się źrenice oczu wielkich kotów, pum, rysi czy manula. U kota domowego jednak, jak i większości innych małych kotów, źrenica przy dużej dawce światła zwęża się do wąziutkiej szparki. Dzięki temu chroni ona wewnętrzne struktury oka przed uszkodzeniem od nadmiaru światła. Kiedy światła jest niewiele, źrenica rozszerza się maksymalnie – staje się bardzo duża i okrągła.

Kot to drapieżnik polujący głównie o świcie i o zmierzchu. Zwierzęta prowadzące nocny lub krepuskularny tryb życia nie muszą polegać na bogactwie dostrzeganych kolorów, za to powinny widzieć wyraźnie przy słabym świetle oraz mieć oko czułe na ruch. Stąd też różnica w ilości czopków i pręcików na siatkówce ludzkiego i kociego oka. U kota znajduje się mniej czopków odpowiedzialnych za widzenie kolorów, natomiast znacznie więcej pręcików. To pręciki odpowiadają za widzenie przy słabym świetle, postrzeganie ruchu oraz kształtów w odcieniach szarości. Dzięki dużej ilości tych receptorów kot może podczas nocnych łowów dostrzec przemykającą zdobycz i błyskawicznie zareagować. W słabym świetle kot widzi 6 razy lepiej niż człowiek.

Nocą ostrość widzenia u kota jest lepsza niż u człowieka, natomiast w dzień to nasze oko widzi ostrzej – zwłaszcza jeśli chodzi o obiekty znajdujące się blisko twarzy. Kot może nie zobaczyć czegoś, co znajduje się bezpośrednio przed jego nosem i jest nieruchome. Najostrzej koty postrzegają obiekty znajdujące się w odległości 2–6 metrów od nich. Dalej znajdujące się obiekty kot widzi, ale mniej ostro.

Kot posiada zdolność widzenia przestrzennego, tak jak i my, natomiast jego pole widzenia jest szersze. Wynosi aż 200°, podczas gdy u człowieka jest to 180°. Dzięki temu kot może szybciej zareagować na zwierzę znajdujące się za nim – zobaczy je „kątem oka”, prędzej niż my.

Kot posiada jeszcze jedną strukturę niewystępującą u człowieka – trzecią powiekę, czyli migotkę. Zazwyczaj jest ona ukryta w wewnętrznym kąciku oka. Jej rolą jest nawilżanie rogówki oraz ochrona oka podczas snu (trzecia powieka przysłania wówczas gałkę oczną). Kiedy kot ma otwarte oczy, migotka powinna być schowana – jeżeli jest stale wysunięta, może to oznaczać chorobę albo np. zarobaczenie.

Fot. Freepik

Świat oczami kota – bez czerwieni, za to w ultrafiolecie

Świat widziany oczami kota jest inny niż to, co my na co dzień postrzegamy. Koty najwyraźniej widzą obiekty znajdujące się w centrum ich pola widzenia. Wszystko, co znajduje się po bokach, a także zbyt blisko bądź za daleko, jest już mniej ostre. Kot za to ma szersze pole widzenia i jest niezwykle wrażliwy na ruch. To rekompensuje pewne braki w ostrości.

Jeśli chodzi o kolory, koty widzą wszystko w barwach nieco „spranych”. Ten wyblakły świat jest mimo wszystko kolorowy. Koty postrzegają barwy, choć ich paleta jest mniejsza niż nasza – na siatkówce kociego oka znajdują się dwa rodzaje czopków (człowiek posiada trzy rodzaje). Nasze mruczki widzą więc  kolory niebieski, zielony, żółty, fiolet, natomiast nie rozróżniają czerwieni. To, co dla nas jest czerwone, kot ujrzy jako żółtawe.

W ciemności jednak kolory nie mają znaczenia. Ludzkie oko w półmroku dostrzega kształty, natomiast nie widzi kolorów, a gdy światła jest jeszcze mniej… „widzimy ciemność”. Koci świat w skali szarości jest o wiele bardziej wyrazisty i pełen szczegółów. Obiekty poruszające się dostrzegane są bardzo szybko. W nocy kot ma nad nami ogromną przewagę.

Czy koty widzą coś, czego nasze oko nie dostrzega? Okazuje się, że tak – udowodniono, że koty widzą ultrafiolet, który dla nas jest niedostrzegalny. Gdyby „oświetlić” pomieszczenie lampą UV, dla kota byłoby to już światło widzialne, nam natomiast w niczym by nie pomogło.

Takie zdolności kocich (ale i psich) oczu potwierdziły w 2014 r. badania przeprowadzone w Londynie. Jak wyjaśniał główny badacz, Ron Douglas: „To, co my nazywamy światłem widzialnym, jest częścią widma elektromagnetycznego […] Mały przedział pomiędzy długościami fal od 400 do 750 nm jest tym, co ludzie nazywają światłem widzialnym. Fale o długości poniżej 400 nm (do około 10 nm) nazywane są ultrafioletem. Ludzie nie widzą tych fal, ponieważ nasze soczewki je pochłaniają”.

Oczy kotów i psów wyposażone są w soczewki, które przepuszczają pewną ilość promieniowania UV. Pomaga im to widzieć lepiej przy słabym oświetleniu, dzięki czemu sprawniej śledzą potencjalną zdobycz. Kotu widzenie pasma UV jest potrzebne także do odczytywania wiadomości pozostawionych przez inne koty. W świetle UV ślady moczu są bardzo wyraźnie widoczne (wręcz fluorescencyjne), a więc zaznaczony przez kota teren jest nie tylko sygnałem zapachowym, ale i bardzo wyraźnym komunikatem wizualnym  (Helmenstine A.M., „Can Cats See in the Dark?”, Thought.Co, dostęp: 19.02.2019).

Fot. Freepik

Czy różni się wzrok koci od psiego?

Pod względem sprawności wzroku, koty mają generalnie przewagę nie tylko nad nami (jeśli nie liczyć kolorów oraz postrzegania obiektów położonych bardzo blisko), ale i nad psami. Psy mają mniejszy niż koty obszar widzenia obuocznego, który pomaga w ocenie odległości. Wynika to przede wszystkim z umiejscowienia oczu w obrębie czaszki. Co więcej, kocie oko wyposażone jest w znacznie bardziej złożony zestaw mięśni kontrolujących źrenicę niż pies. Błona odblaskowa odbijająca światło jest proporcjonalnie większa u kota.

Kocie widzenie jest bardziej zależne od kontrastu i stopni jasności niż psie. Mięśnie oka kota radzą sobie także znacznie lepiej z szybkimi ruchami gałek ocznych niż ma to miejsce u psa, co pozwala kotom sprawniej śledzić małe obiekty, takie jak myszy i ptaki (Brown-Worsham S., „The Ultimate Guide to Cat Vision”, PetMD, dostęp: 23.11.2023).



Anna Zielińska-Hoşaf
Absolwentka dziennikarstwa i turkologii na Uniwersytecie Warszawskim, a na co dzień pasjonatka kotów domowych i dzikich. Współpracowała z miesięcznikiem "Kot". Obecnie autorka tekstów z różnych dziedzin, redaktor w Wydawnictwie Akademickim "Dialog", korektor i tłumacz, a także... petsitterka, a raczej "catsitterka". Kocha koty od zawsze, dokarmia i opiekuje się nimi już od dziecka. Pasjonują ją zarówno różnorodne kocie charaktery, kocia inteligencja odkrywana na każdym kroku, jak i historia kotów oraz rola, jaką odgrywały w różnych kręgach kulturowych. Potrafiła połączyć kocią pasję z wybranymi kierunkami studiów - czego efektem były dwie prace magisterskie, o europejskiej prasie felinologicznej oraz o roli kotów w kulturze ludów tureckich. Stale pogłębia swoją wiedzę na temat kotów domowych i dzikich. Wychowywała się ze wspaniałym "dachowcem", a następnie z kotką rosyjską niebieską. Obecnie posiada trzy koty - dwie siostry-czarnule i kocurka-Tygryska z jednym oczkiem. Dokarmia jednocześnie okoliczne bezdomniaki i angażuje się w pomoc kotom bezdomnym, żywo interesuje się także projektami ochrony kotów dzikich.

Podobne artykuły