Rasy

Lykoi – „kotołak”, który skradł niejedno serce

Pozbawiony sierści, jasno ubarwiony pyszczek i kontrastujące z nim czarne włosy przetykane „siwizną”. Do tego duże uszy i wyraziste, złote oczy. Lykoi to jedna z najbardziej fascynujących nowych ras kotów. Nazywane kotami-wilkołakami, zwierzęta te robią ogromne wrażenie swym wyglądem, ale i charakterem, który niewiele ma z wilka, ale za to sporo – z psa. 

fot. Ewa Leśniewska

Lykoi to kot, którego zapamiętuje się od razu. I choć znany jest ze względu na szczególny wygląd jako kot-wilkołak, jego sympatyczny wyraz pyszczka i szeroko otwarte oczy sprawiają, że nie ma w sobie niczego z postaci budzących grozę. Przypomina za to fantastycznego stworka z baśni. Stworka o bardzo silnym, typowo kocim instynkcie łowieckim oraz psiej lojalności i przywiązaniu.

Sekrety lykoiowego futra (i jego braku)

Kociaki o pyszczkach pozbawionych częściowo sierści i mniejszych lub większych „brakach” w owłosieniu innych partii ciała przychodziły na świat w różnych miejscach Stanów Zjednoczonych przynajmniej od 20 lat. Jednak dopiero w 2010 r. po raz pierwszy wzbudziły prawdziwe zainteresowanie. Od tej pory prace hodowlane nad rasą idą pełną parą, a ich celem jest stworzenie fascynującej, przykuwającej uwagę, ale jednocześnie zdrowej rasy. I cel ten udaje się realizować.

Gdy twórcy rasy poddali pierwsze lykoie badaniom, nie tylko wykluczono u nich szereg chorób czy wad genetycznych, ale także zbadano futro nowej rasy. Do zadania zabrano się profesjonalnie – skórę i sierść wziął pod lupę zespół dermatologów z Uniwersytetu w Tennessee. Nie wykryto chorób skórnych. Dokonano za to niezwykle ciekawych obserwacji – choć nie wyjaśniono dokładnie, skąd u lykoi wzięła się tak specyficzna okrywa włosowa i dlaczego łysienie występuje głównie na pyszczku i wokół uszu.

Co natomiast udało się ustalić? Specjaliści poddali analizie nie tylko strukturę włosów, ale zrobili również biopsję fragmentów skóry. Odkryto, że część mieszków włosowych u lykoia nie posiada wszystkich elementów, które normalnie są potrzebne, aby powstał włos. Dlatego właśnie u kotów tej rasy brakuje podszerstka lub jest on niezwykle skąpy.

Z kolei te mieszki włosowe, z których mogły wyrastać włosy, mają zaburzoną równowagę pomiędzy poszczególnymi komponentami, z jakich składa się zwykły koci włos. To właśnie sprawia, że włos ma większą skłonność do wypadania – stąd też lykoi od czasu do czasu łysieje w nasilonym stopniu. Bywa, że „zrzuca” nawet niemal całą okrywę. Włosy następnie odrastają i wszystko wraca do normy – oczywiście partie ciała, które zawsze są „łysawe”, takie pozostają. Są to przede wszystkim pyszczek i okolice uszu oraz stopy.

fot. Ewa Leśniewska

To jeszcze nie wszystko! Na pewno każdy, kto przyglądał się lykoiowi chociażby na zdjęciu, zwrócił uwagę na kontrast między ciemnymi włosami a włosami znacznie jaśniejszymi, jakby siwymi.

Lykoi jest bowiem jedynym kotem o dereszowatej sierści.

„Deresz” kojarzy się nam raczej z koniem. Dereszowaty koń ma ciemną maść podstawową (np. karą, kasztanowatą, gniadą), a te ciemne włosy wymieszane są z włosami białymi. Przemieszane włosy występują na całej okrywie poza nogami, głową, grzywą i ogonem. Ta kontrastująca mieszanka nadaje koniom charakterystyczny wygląd. Podobny efekt obserwujemy u lykoia. Sytuacją idealną jest taka, gdy okrywa składa się z połowy włosów ciemnych i połowy amelanistycznych (białych). Efekt potęguje fakt, że niezależnie od odmiany barwnej, skóra lykoia jest różowa (u innych kotów koreluje ona z kolorem sierści).

I jeszcze jedna ciekawostka – kocięta lykoia rodzą się w pełni owłosione i bez krzty dereszowatości – czyli całe czarne, niebieskie itd. Można powiedzieć, że gen działa tu z opóźnionym zapłonem. W ciągu kilku tygodni od narodzin kociak gubi całą sierść, a na jej miejsce pojawia się ta właściwa lykoiom – czyli „niepełna” i dereszowata. Pamiętajmy, że ilość futra na kocie lykoi to kwestia zarówno indywidualna, jak i sezonowa. Koty mogą mieć sierść przerzedzoną w różnym stopniu i w zależności od momentu w cyklu życia włosów, jej gęstość także się zmienia. Podszerstek jest skąpy. Ciało osłaniają włosy okrywowe, które są bardzo przyjemne, miękkie w dotyku.

Wilkołak o psim charakterze

Lykoi to kot bardzo inteligentny, ciekawski, energiczny, skory do zabawy. Uwielbia zarówno zabawy w polowanie, jak i te, przy których trzeba pogłówkować. Chętnie rozwiązuje zagadki i uczy się nowych rzeczy. Nie stanowią dla niego problemu zamknięte szafy, drzwi czy zabawki logiczne dla kotów. Zabawy intelektualne są konieczne, aby zaspokoić potrzeby lykoia. Jednocześnie jednak nie wolno zapominać o zabawie łowieckiej, bo instynkt tego kota jest bardzo silny – to dziedzictwo amerykańskich kotów ulicznych, od których lykoie się wywodzą.

fot. Ewa Leśniewska

Część osobowości lykoia to kot uliczny, część jednak to charakter kota od dawna udomowionego. Hodowcy i opiekunowie przyznają wręcz, że lykoi ma w sobie coś z psa, i nie chodzi o wilkołaczy wygląd. Lykoie uwielbiają zabawy w aportowanie, cieszy je towarzystwo opiekuna, są niezwykle lojalne i przywiązane, czułe, dobrze dogadują się w grupie zwierząt domowych. Znajdą wspólny język zarówno z innymi kotami, jak i z psami – pod warunkiem właściwej socjalizacji. Są wspaniałymi kotami rodzinnymi – chętnie zaprzyjaźnią się z dziećmi, które są nauczone odpowiedniego obchodzenia się ze zwierzęciem.

Lykoi to kot, który nie znosi samotności. Jeśli opiekunowie spędzają dużą część dnia poza domem, powinien mieć zapewnione towarzystwo – drugiego kota czy choćby psa. I nawet mimo takiego towarzystwa należy być przygotowanym na to, że lykoi będzie starał się „odrobić” stracony czas, gdy tylko wrócimy do domu. Będzie wówczas potrzebował wiele uwagi. 

Opieka nad lykoiem

Lykoi należy do ras zdrowych – nie jest szczególnie podatny na żadne konkretne choroby, rasa jest także wolna od wad genetycznych. Warto jednak pamiętać, że przerzedzone futerko z bardzo skąpym podszerstkiem nie chroni kota dostatecznie przed niekorzystnymi czynnikami atmosferycznymi. Lykoi marznie szybciej niż inne koty, jego okrywa włosowa nie jest też w żadnym stopniu wodoodporna. Kot ten jest wrażliwy także na działanie promieni słonecznych – podobnie jak u sfinksów, nie należy pozostawiać go na słońcu, ponieważ ryzykujemy poparzenie delikatnej skóry.

fot. Ewa Leśniewska

Wystawiona na słońce skóra lykoia opala się – z różowej staje się niemal czarna.

Opalenizna ta schodzi po kilku dniach. Należy jednak uważać, aby kot nie spędzał czasu na ostrym słońcu. Jeśli wychodzi na dwór, to tylko pod opieką oraz pod warunkiem zapewnienia mu ochrony przed nadmierną ekspozycją na promienie słoneczne.

Futerko lykoia nie wymaga żadnych czasochłonnych zabiegów pielęgnacyjnych. Raz na tydzień do dwóch tygodni wystarczy przeczesać okrywę delikatną szczotką – z włosia czy gumową, można także przetrzeć sierść irchą, tak jak u kotów syjamskich i reksów. Dokładnego czyszczenia mogą natomiast wymagać obszary bezwłose – pyszczek i łapki, zwłaszcza przestrzenie między palcami. Gromadzi się tam często nadmiar sebum, które u innych kotów rozprowadzane jest po sierści. W przypadku lykoia tam, gdzie sierści nie ma, łój odkłada się wraz z brudem. Wygląda to nieestetycznie i stanowi pożywkę dla bakterii, które wywołują np. trądzik. Czyszczenie pyszczka i łapek nie zabierze dużo czasu – wystarczy wilgotny wacik czy chusteczka do pielęgnacji zwierząt.

Lykoi (LY) – rasa nieuznawana przez FIFe (wzorzec według TICA)

  • Pochodzenie: Stany Zjednoczone
  • Charakter: inteligentny, energiczny, chętny do zabawy, szuka kontaktu z opiekunem, przywiązany, lojalny
  • Wielkość: kot mały do średniego, kocury są większe od kotek
  • Waga: kocury do 3,5 kg, kotki ok. 2 kg
  • Wygląd ogólny: kot szczupły, elegancki, dobrze umięśniony, kościec dość drobny
  • Głowa: średniej wielkości, nieco dłuższa niż szersza, w kształcie zaokrąglonego klina; czoło lekko zaokrąglone, broda mocna, położona równolegle do lekko zaokrąglonego na końcu nosa; poduszeczki wibrysów okrągłe, nieowłosione
  • Uszy: duże, szerokie u nasady, szpiczaste, wysoko osadzone, tył małżowiny pozbawiony włosów lub pokryty rzadkim owłosieniem
  • Oczy: średnio duże do dużych, w kształcie owalne do okrągłych, obwódki oczu pozbawione sierści, co daje efekt „białego eyelinera”; preferowany kolor oczu to złoty
  • Tułów: szczupły i umięśniony, w typie orientalnym
  • Nogi: średnio długie, dosyć smukłe, rzadko owłosione; stopy średniej wielkości, owalne; ze względu na częściowy brak owłosienia, palce sprawiają wrażenie długich
  • Ogon: krótszy niż tułów, zwężający się ku końcowi
  • Szata: włosy krótkie do średniej długości, miejscami brak sierści (pyszczek, okolice uszu, nos, obwódki oczu, częściowo na szyi); futro nie jest bujne, można zaobserwować sezonowe zmiany jego ilości na ciele; podszerstek minimalny, dłuższe włosy okrywowe stanowią główny element szaty; futro przypomina nieco okrywę włosową oposa, jest bardzo miękkie
  • Umaszczenie: do hodowli dopuszczane są koty o różnym umaszczeniu (zawsze jest to jednolity kolor podstawowy + białe włosy tworzące razem maść dereszowatą), jednak w wystawach biorą udział tylko koty o czarnej barwie podstawowej; według wzorca TICA sierść powinna zawierać od 30 do 70% włosów czarnych od nasady po koniec, wymieszanych z włosami białymi; idealna proporcja to 50/50
  • Długość życia: przewidywalnie 12–15 lat


Anna Zielińska-Hoşaf
Absolwentka dziennikarstwa i turkologii na Uniwersytecie Warszawskim, a na co dzień pasjonatka kotów domowych i dzikich. Współpracowała z miesięcznikiem "Kot". Obecnie autorka tekstów z różnych dziedzin, redaktor w Wydawnictwie Akademickim "Dialog", korektor i tłumacz, a także... petsitterka, a raczej "catsitterka". Kocha koty od zawsze, dokarmia i opiekuje się nimi już od dziecka. Pasjonują ją zarówno różnorodne kocie charaktery, kocia inteligencja odkrywana na każdym kroku, jak i historia kotów oraz rola, jaką odgrywały w różnych kręgach kulturowych. Potrafiła połączyć kocią pasję z wybranymi kierunkami studiów - czego efektem były dwie prace magisterskie, o europejskiej prasie felinologicznej oraz o roli kotów w kulturze ludów tureckich. Stale pogłębia swoją wiedzę na temat kotów domowych i dzikich. Wychowywała się ze wspaniałym "dachowcem", a następnie z kotką rosyjską niebieską. Obecnie posiada trzy koty - dwie siostry-czarnule i kocurka-Tygryska z jednym oczkiem. Dokarmia jednocześnie okoliczne bezdomniaki i angażuje się w pomoc kotom bezdomnym, żywo interesuje się także projektami ochrony kotów dzikich.

Podobne artykuły