Recenzje

Saszetka pełna pyszności od Bozity

Rodzaje karmy dla kotów można podzielić na różne sposoby – między innymi pod względem składu, rodzaju pakowania, gramatury czy konsystencji.  W tej recenzji pokrótce zahaczymy o każdy z tych tematów, jednocześnie nie zapominając o niezwykle ważnym elemencie układanki, a mianowicie o smakowitości.

Podczas trwania testów w ramach Plebiscytu Sfinksy mieliśmy okazję przetestować mokrą karmę Bozita kawałki w galarecie z okoniem.

Mniej znaczy więcej

fot. Magdalena Paszkiewicz

Na początek warto skupić na tym, co znajduje się w składzie karmy. W tym przypadku lista nie jest długa, a więc nie trzeba poświęcać zbyt wiele czasu i energii, by dociec sensu obecności poszczególnych składników. Jedynie „produkty pochodzenia zwierzęcego” to dosyć szerokie pojęcie i miło byłoby mieć możliwość poznania tego, co kryję się pod tym enigmatycznym określeniem. Niemniej producent zapewnia o wysokiej jakości, świeżości, naturalności i bogactwie aminokwasów – a to wszystko prosto ze Szwecji!

Skład: Mięso oraz produkty pochodzenia zwierzęcego* 37%, okoń* (8%), minerały, inulina z cykorii (FOS 0,1%). *Naturalne szwedzkie składniki.
Dodatki dietetyczne: Witamina D3 200j.m., witamina E 12 mg, tauryna 700 mg, miedź (pentahydrat siarczanu miedzi (II)) 2 mg, mangan (tlenek manganu (II)/(III)) 1,4 mg, cynk (monohydrat siarczanu cynku) 14 mg, jod (bezwodny jodan wapnia) 0,1 mg.
Skład analityczny: Białko 8,5%, zawartość tłuszczu 4,5%, włókno surowe 0,5%, popiół surowy 2%, wilgotność 82%.

W karmie nie znajdziemy zbóż, jest ona w 100% oparta na białku zwierzęcym, a dodatkowo zawiera FOS – naturalne włókno probiotyczne wspomagające zdrowe jelita.

Złocista galaretka

fot. Magdalena Paszkiewicz

Forma karmy to małe kawałeczki zatopione w złocistej, aromatycznej galarecie. Muszę przyznać, że Kitten na galaretkę reaguje z wyjątkowym entuzjazmem. I w tym przypadku miska stawała się pusta zaskakująco szybko. Jest to dla mnie potwierdzenie smakowitości, bo nie często zdarza się, żeby ten (zwykle rozsądny) rudzielec zjadał „do czysta” – zazwyczaj zostawia sobie nieco karmy na później. Zapach i wygląd karmy zaliczam zdecydowanie do tych pozytywnych.

Porcja na raz

fot. Magdalena Paszkiewicz

Doceniamy karmę w saszetkach ze względu na łatwość podawania i na małą gramaturę, co oznacza, że nie traci ona świeżości poprzez długie przechowywanie w lodówce. Dzięki temu smak posiłku jest cały czas taki sam, a mięsne kawałki i galaretka nie schną (czy też nie tężeją), zachowując przyjemną konsystencję. W naszym domu karma Bozita kawałki w galarecie z okoniem znalazła swoje miejsce.  Jest to jeden z produktów, który z pewnością zagości jeszcze w kociej misce, ku uciesze mojej, jak i Kittena.

Saszetka  Bozita kawałki w galarecie z okoniem bierze udział w Plebiscycie SFINKSY.

fot. Magdalena Paszkiewicz


Magdalena Paszkiewicz
Hej! Jestem Magda, a ten uroczy rudzielec to Kitten. Nasze drogi skrzyżowały się przeszło 3 lata temu i od tamtej pory tworzymy prawdziwie zgrany duet. Nasza przygoda z social mediami rozpoczęła się od kociego profilu na Instagramie, gdzie pokazujemy naszą codzienność, żartujemy, opowiadamy o tym, co nas cieszy i zachwyca. Cenimy poczucie humoru, które nierzadko ujawnia się w naszych postach! Nasz blog to miejsce, w którym można zatrzymać się na dłużej, poczytać o rozmaitych sprawach, dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy i znaleźć jeszcze więcej kocich kadrów. Głównym czynnikiem, który sprawił, że jesteśmy właśnie w tym miejscu, jest nasza relacja, którą doceniam każdego dnia - mam nadzieję, że Kitten również!

Podobne artykuły