Pilobezoary – czy częste mycie skraca życie?
Koty to niezwykle czyste zwierzęta, jednak z kocim zwyczajem mycia futerka wiąże się ryzyko zakłaczenia przewodu pokarmowego. W jaki sposób temu zapobiegać, jak rozpoznać problem i co robić, jeśli już do niego doszło?
![](https://trzykoty.com/wp-content/uploads/2021/03/valeria-strogoteanu-J38L2UU1qlI-unsplash-678x1024.jpg)
Każdy właściciel kotów wie, że są to niezwykle czyste zwierzęta. Najwięcej czasu w ciągu dnia spędzają na spaniu, zabawie i pielęgnacji futra. Mycie się służy nie tylko oczyszczaniu powierzchni ciała, spełnia także istotne funkcje behawioralne – pomaga rozładować napięcie w sytuacjach stresowych, jak również socjalne – w przypadku kotów żyjących razem i będących w przyjaznej relacji. Choć, jak wiadomo, od każdej reguły zdarzają się odstępstwa, na przykład w przypadku kotów chorych, czujących się źle, czy zestresowanych.
Koci język
Powierzchnię kociego języka pokrywają brodawki, które swoim wyglądem przypominają niewielkie haczyki skierowane do tyłu, w stronę kociego gardła. Ich zadaniem jest ułatwianie oddzielania mięsa od kości przy pobieraniu pokarmu oraz pomoc w dokładnej pielęgnacji futra. Brodawki idealnie sprawdzają się przy rozczesywaniu i usuwaniu martwych włosów, a także innych zanieczyszczeń z futra. Jednak ich rozmieszczenie na języku sprawia, że jedynym sposobem usunięcia przez kota wszystkiego, co się na nich zbierze, jest połknięcie.
![](https://trzykoty.com/wp-content/uploads/2021/03/milada-vigerova-aR-eWYIEaOQ-unsplash-683x1024.jpg)
Pilobezoary
Co kryje się pod nazwą pilobezoary? Jest to nic innego jak zbite kule, formujące się w kocim przewodzie pokarmowym z włosów usuniętych w trakcie zabiegów higienicznych. Zwykle koty radzą sobie samodzielnie z pozbywaniem się ich za pomocą wymiotów lub wraz z kałem. Pilobezoary wyglądem przypominają zazwyczaj niewielkie sfilcowane wałeczki z sierści. Czasem jednak zdarza się, że formowanie się pilobezoarów doprowadza do problemów z kocim zdrowiem.
Problem może dotyczyć każdego mruczka, jednak wyróżnimy koty predysponowane. Będą to:
• koty długowłose – zarówno rasowe, takie jak: maine coon, norweski leśny, perski i inne, ale również koty europejskie posiadające długą sierść;
• koty z gęstym podszerstkiem;
• koty, które z pewnych przyczyn tracą więcej futra niż normalnie – na przykład z powodu stresu czy choroby.
Powód do zmartwienia
Kiedy więc należy się martwić? W przypadku wystąpienia takich objawów jak:
• odruchy wymiotne (często mylone z kaszlem);
• częste wymioty;
• posmutnienie;
• niechęć do jedzenia;
• spadek masy ciała;
• zaparcia. Fot. cd
![](https://trzykoty.com/wp-content/uploads/2021/03/A.FLISIKIMG_9713-300x200.jpg)
W takich sytuacjach należy skontaktować się z lekarzem weterynarii. Mogą być to objawy wskazujące na „zakłaczenie” kota, choć nie są one charakterystyczne dla tego problemu. Dlatego też nie należy próbować samodzielnie diagnozować kota i leczyć go na własną rękę. Dopiero dokładne badanie kliniczne, w razie potrzeby uzupełnione badaniami dodatkowymi, może być podstawą do postawienia rozpoznania przyczyn złego samopoczucia naszego ulubieńca.
W wymiotach zakłaczonych kotów nie zawsze znajdziemy włosy. Zdarza się, że sierść zalega w dalszym odcinku przewodu pokarmowego lub że rozmiar kuli włosowej nie pozwala na usunięcie jej poprzez wymioty. Wymioty mogą wtedy zawierać pokarm, kwas żołądkowy, a także żółć zarzuconą z dwunastnicy.
Poważne komplikacje
Nagromadzenie się w kocim przewodzie pokarmowym pilobezoarów może doprowadzać także do stanów zagrażających zdrowiu, takich jak:
• odwodnienie i rozchwianie równowagi elektrolitowej na skutek częstych wymiotów;
• podrażnienie i owrzodzenie błony śluzowej przewodu pokarmowego;
• zaburzenie perystaltyki;
• zaparcia i niedrożność przewodu pokarmowego.
Brak podjęcia skutecznego leczenia w takich stanach może doprowadzić nawet do śmierci!
Jakie postępowanie może zaproponować nam lekarz weterynarii? W zależności od nasilenia problemu może zostać wdrożone podawanie doustne preparatów zapewniających lepszy poślizg dla pilobezoarów zalegających w przewodzie pokarmowym, wykonana kroplówka czy lewatywa. W skrajnych przypadkach przy niedrożności przewodu pokarmowego może być konieczna interwencja chirurgiczna i operacyjne usunięcie przyczyny niedrożności.
![](https://trzykoty.com/wp-content/uploads/2021/03/AdobeStock_173730704-1024x683.jpeg)
Profilaktyka
Najskuteczniejszym sposobem walki z pilobezoarami u kotów, jaki może podjąć każdy właściciel w domu, jest zapobieganie tworzeniu się problemu. W jaki sposób tego dokonać?
Po pierwsze, dokładne i regularne szczotkowanie kota z użyciem odpowiednich szczotek, zgrzebeł i grzebieni. Absolutnym minimum w przypadku kotów długowłosych i predysponowanych, lub takich, u których problem wystąpił w przeszłości, jest pielęgnacja raz w tygodniu.
Niektórzy właściciele decydują się na wizytę u groomera w celu dokładnego wyczesania swojego pupila albo podcięcia czy zgolenia części sierści.
Kolejną rzeczą, którą możemy zrobić, jest podawanie karm zapobiegających tworzeniu się kłaczków w przewodzie pokarmowym. Ich działanie jest spowodowane zwiększoną zawartością włókna pokarmowego, które w naturalny sposób poprawia perystaltykę jelit. Tym samym zapobiega zaparciom i przyspiesza usuwanie zalegających włosów i resztek pokarmowych w jelitach kotów. Wiele producentów karm obecnych na polskim rynku ma w swoim asortymencie tego typu diety, zwykle zawierają one w swojej nazwie człon hairball lub fibre.
![](https://trzykoty.com/wp-content/uploads/2021/03/AdobeStock_214418915-1024x683.jpeg)
Oprócz karm na rynku łatwo dostępne są także pasty odkłaczające. Zasada ich działania opiera się na zwiększeniu poślizgu w przewodzie pokarmowym, co umożliwia usuwanie włosów wraz z kałem. Każdy producent podaje zalecane dawkowanie na opakowaniu, zwykle w przypadku profilaktyki jest to jedna łyżeczka kilka razy w tygodniu. Większość kotów lubi spożywać tego typu pasty i traktuje je jako przysmak, jednak zdarzają się osobniki niechętne do spożywania tych preparatów. Wtedy rozwiązaniem może być podawanie odpowiedniej ilości pasty na powierzchnię kocich kończyn piersiowych – naturalny odruch mycia spowoduje dokładne oczyszczenie łapek. Innym sposobem może być mieszanie pasty z pokarmem.
Niektórzy właściciele podają swoim pupilom oleje (np. z pestek winogron) w celach profilaktycznych. Jednak nie jest to zalecany sposób na uniknięcie problemów z zakłaczeniem, radziłabym wręcz uważanie na takie dodatki do pokarmu – duży dodatek tłuszczu w diecie może wpływać niekorzystnie na funkcjonowanie wątroby i trzustki kotów.
Dosyć powszechną praktyką jest także wysiewanie tzw. kociej trawki. Koty podgryzają świeże źdźbła trawy, które drażnią ścianę żołądka i prowokują wymioty często zawierające włosy. Ten sposób jest tani i dosyć bezpieczny, pod warunkiem, że wybieramy rośliny nietoksyczne dla kotów. Należy być jednak uważnym w przypadku kotów, które spożywają trawę w dużych ilościach i w związku z tym często wymiotują.
Podsumowując
Podsumowując, przy odpowiedniej profilaktyce i dbałości o naszego pupila możemy zminimalizować zagrożenie związane z zakłaczeniem. Wystarczy kilka prostych i niezbyt czasochłonnych nawyków, które pozwolą naszemu kotu wieść zdrowe i szczęśliwe życie.
Tekst: Sylwia Murawska Lekarz weterynarii z Przychodni Animal Center