RasyHistoria

HISTORIA kotów rosyjskich niebieskich – pupile carów i… marynarzy

Na temat pochodzenia kotów rosyjskich niebieskich krąży mnóstwo legend, niewiele natomiast mamy ścisłych faktów. Należy jednak przypuszczać, że w każdej legendzie jest ziarno prawdy, a wzmianki o niebieskich kotach na carskich dworach odnoszą się do przodków współczesnych kotów rosyjskich – które zostały odkryte dla świata przez Brytyjczyków.

Fot. Ewa leśniewska
Hodowla Ullo Kokkino*PL

O początkach rasy rosyjskiej niebieskiej wiemy bardzo niewiele – nie da się określić, kiedy i gdzie wśród kotów domowych pojawiło się to wyjątkowe, podwójne futerko o srebrzystoniebieskiej barwie. Wiemy natomiast, że koty niebieskie należały już do pupili carskiej rodziny Romanowów – a przynajmniej niektórych jej członków. Wiemy też z całą pewnością, że ocalenie tej rasy po trudnych latach II wojny światowej zawdzięczamy hodowcom z Wielkiej Brytanii i Skandynawii. Poznajmy legendy, które ubarwiają przeszłość kotów rosyjskich, oraz spróbujmy wyłuskać z nich trochę faktów.

Kot Romanowów

Kot rosyjski niebieski należy do ras naturalnych. I, jak to często bywa z rasami starymi, jego początki giną gdzieś w mrokach dziejów. Niewielka ilość źródeł pisanych na temat tego kota sprzyjała temu, że jego dzieje obrastały w legendy. Nic dziwnego – kot rosyjski to zwierzę dostojne i eleganckie, wyjątkowo piękne, a jednocześnie będące w stanie przetrwać surowe warunki rosyjskiej północy – stamtąd bowiem z wielką dozą prawdopodobieństwa pochodzi. Szacuje się, że rasa mogła powstać w XVII w.

Za kolebkę kotów rosyjskich uznaje się najczęściej okolice Archangielska – portowego miasta leżącego na północy europejskiej części Rosji. Archangielsk położony jest na dwóch brzegach rzeki Dwiny w odległości 40–45 km od punktu, w którym rzeka ta wpada do Morza Białego. Jest to miasto stare i przez długi czas było jedynym międzynarodowym portem Rosji. Szczególną wagę do Archangielska przywiązywał Piotr I Wielki, założyciel dynastii Romanowów. I ta sama dynastia zdaje się mieć pewne więzi również z niebieskimi kotami.

Członkinie rosyjskiej dynastii cesarskiej zdawały się być pod kocim urokiem. Nie wiemy, czy już cesarzowa Elżbieta Romanowa, córka Piotra I, posiadała koty niebieskie, ale z pewnością jej inicjatywie zawdzięczamy sporą populację kotów zamieszkujących Ermitaż (część Pałacu Zimowego) w Sankt Petersburgu. Cesarzowa sprowadziła koty do tej rezydencji, aby walczyły z panoszącymi się tam gryzoniami, ale „kocia armia” wkrótce stała się nie tylko stadkiem zwierząt użytecznych. Koty są stałymi lokatorami muzeum – tradycja zapoczątkowana przez Elżbietę trwa do dziś.

Nie wiemy, czy koty niebieskie uwiodły cesarzową Elżbietę (sprowadzone przez nią do pałacu zwierzęta pochodziły z Kazania, nie z północy kraju), natomiast niemal na pewno uczyniły to z Katarzyną II Wielką. Jej koty rosyjskie niebieskie były prawdziwą kocią arystokracją. Nie wychodziły na zewnątrz – zamieszkiwały wyłącznie pałacowe komnaty.

Niektórzy spośród kolejnych władców również posiadali na dworze koty rosyjskie, o czym enigmatycznie świadczą legendy i pogłoski, a także… prezenty ofiarowywane innym władcom przez rodzinę carską. Wedle pewnej legendy, car Mikołaj II miał ukochaną kotkę rosyjską, której miał powierzać państwowe sekrety. Być może faktycznie taka kotka istniała – nie byłaby jedynym pupilem trzymanym na dworze ostatniego cara. Liczne archiwalne zdjęcia ukazują rodzinę Mikołaja otoczoną psami i kotami, choć koci pupile ostatnich Romanowów byli raczej różnej maści dachowcami.

W 1902 r. parę kotów rosyjskich otrzymała królowa Wiktoria. Brytyjska monarchini znana była ze swej miłości do kotów, a w okresie wiktoriańskim niebieskie koty z Archangielska rozpoczynały swą karierę na Wyspach.

Kot archangielski

Koty rosyjskie niebieskie mogły przybyć do Wielkiej Brytanii bardzo wcześnie. Drogę przez Morze Białe do Archangielska odkryli Anglicy już w XVI w. i od tej pory datuje się historię handlu międzynarodowego między Rosją a Anglią i Holandią. Bardzo szybko na terenie tego prężnie rozwijającego się portu powstawały faktorie handlowe. Nie jest tajemnicą, że na statkach kupieckich koty były zawsze mile widziane – być może więc również jakiś przedstawiciel rasy niebieskiej „załapał się” na pokład. Marynarze chętnie rozpieszczali zwłaszcza te koty, które cechowała łowność. Są to jednak tylko domysły – źródła pisane natomiast wspominają o pojawieniu się niebieskich kotów z Rosji na Wyspach Brytyjskich w latach 60. XIX wieku.

Podczas pierwszej wystawy kotów rasowych w londyńskim Crystal Palace w 1871 r. wśród kociej arystokracji pokazywano już m.in. koty rosyjskie niebieskie – określane wówczas mianem „kotów archangielskich”. Pomimo wyraźnych różnic w budowie ciała oraz typie okrywy włosowej koty te zaliczono do tej samej kategorii, co koty brytyjskie niebieskie – oceniane były po prostu w kategorii kotów niebieskich. W latach 80. XIX w. zainteresowanie kotami z Archangielska zaczęło rosnąć jeszcze bardziej.

Fot. Ewa leśniewska
Hodowla Ullo Kokkino*PL

Kluczową postacią dla historii hodowli kotów rosyjskich w Europie była Constance Carrew-Cox, hodowczyni kotów brytyjskich, manksów i kotów abisyńskich. Sprowadziła ona wiele kotów prosto z Archangielska i dokonała opisu rasy. W 1890 r. przywiozła do Anglii kocura Kolyę, pochodzącego z Półwyspu Kolskiego. Był to kocurek niebiesko-biały – zapewne w tych czasach równolegle do kotów jednolicie ubarwionych występowały w północnej Rosji koty dwukolorowe o podobnym, podwójnym futerku. Jak pisała pani Carrew-Cox, kocurek „miał okrągły pyszczek i niesamowicie miękkie futerko. Zmarł w listopadzie 1900 r.”. Wcześniej Brytyjka sprowadziła z Rosji kotkę jednolicie niebieską – Olgę, a następnie kolejne koty o imionach King Vladimir, Limpopo, Moscow, Odessa oraz Yula. Zwłaszcza potomstwo kotki Yuli to protoplaści wielu współczesnych linii kotów rosyjskich.

Hodowla Carrew-Cox była na tyle sławna, że doczekała się wzmianki w klasycznym dziele felinologicznym Amerykanki Frances Simpson – „The Book of the Cat”. Autorka dokładnie opisuje przedstawicieli rasy, a także odnotowuje wiele uwag samej Carrew-Cox, takich jak wykaz różnic pomiędzy niebieskimi kotami rosyjskimi a brytyjskimi. Eleganckie koty rosyjskie nie przebiły jednak swoją popularnością rodzimych, przysadzistych kotów brytyjskich i zdobywały laury wystawowe znacznie rzadziej. Dopiero w 1912 r. organizacja GCCF uznała kota rosyjskiego niebieskiego za odrębną rasę.

Do 1912 r. przedstawicieli rasy nazywano oficjalnie kotami archangielskimi. W momencie rejestracji rasy przez GCCF, zmieniono nazwę na Foreign Blue („obcy/zagraniczny” niebieski). Mianem rosyjskich niebieskich (Russian Blue) koty te zaczęto określać dopiero w drugiej połowie lat 30. XX wieku.

Odrodzenie rasy – i siła genów syjamskich

II wojna światowa wpłynęła bardzo negatywnie na populację części ras kotów – w tym kotów rosyjskich, i to na tyle silnie, że istniały obawy, iż rasa w ogóle zaniknie. Zginęły prawie wszystkie osobniki hodowane do tej pory w Wielkiej Brytanii. Również w ojczyźnie kotów rosyjskich wojna położyła się złowrogim cieniem na losie rasy. W trudnej sytuacji były zresztą nie tylko przedstawiciele kociej arystokracji, ale i wiele innych kotów z terenów objętych działaniami wojennymi. Zginęły na przykład wszystkie koty zamieszkujące od lat Ermitaż.

Jedną z nielicznych hodowli kotów rosyjskich niebieskich, które istniały w Wielkiej Brytanii tuż po wojnie, była „Dunloe” należąca do Marie Rocheford. Hodowczyni postanowiła skrzyżować kilka swoich kocurów rosyjskich z syjamską kotką imieniem Lela Do. W ten sposób zamierzała dać kotom rosyjskim zastrzyk świeżej krwi – poszerzając pulę genetyczną, miała nadzieję uchronić rasę przed wyginięciem. Zarówno Lela Do, jak i jej syn, Dunloe Domokvitch, widnieją w drzewach genealogicznych wielu współczesnych kotów rosyjskich. Krzyżowanie z syjamami walnie przyczyniło się do odrodzenia rasy – miało też jednak swoje skutki uboczne.

Potomstwo kotów rosyjskich i syjamskich z Wielkiej Brytanii miało już inną budowę ciała niż przedstawiciele rasy rosyjskiej znani z XIX i pierwszych dekad XX wieku. Rasa powoli zaczęła się zbliżać do typu orientalnego. Zaistniała także realna groźba utraty przez koty rosyjskie ich charakterystycznej struktury futra. Na szczęście hodowcy w porę zdali sobie sprawę, że dobór reproduktorów musi być przeprowadzany wyjątkowo ostrożnie. W 1967 r. powołano Russian Blue Breeders’ Association (Stowarzyszenie Hodowców Kota Rosyjskiego Niebieskiego). Organizacja miała na celu odtworzenie kota rosyjskiego w jego oryginalnej formie. Należącym do niej hodowcom zawdzięczamy to, że możemy dziś podziwiać koty rosyjskie o takiej sylwetce i takiej jakości futerka, jak pod koniec XIX w.

Warto wspomnieć, że w programie odtwarzania rasy rosyjskiej swój udział mieli również hodowcy skandynawscy. Choć i oni wykorzystywany krzyżówki z kotem syjamskim, otrzymali koty różniące się nieco od kotów z hodowli brytyjskich. Koty obu typów w końcu skrzyżowano ze sobą, co również przyczyniło się do zachowania charakterystycznych cech rasy i wzmocnienia jej puli genetycznej.

Geny syjamów wciąż obecne są w genotypach kotów rosyjskich. Co pewien czas w miotach pojawiają się bowiem – obok idealnie „rosyjskiego” rodzeństwa – koty blue point (z syjamskimi znaczeniami w kolorze niebieskim).

Trzy drogi kotów rosyjskich

Po II wojnie światowej wyraźnie wykształciły się trzy typy kotów rosyjskich niebieskich. Pierwszym był typ brytyjski. Koty te były owocem pracy hodowców starających się odtworzyć zagrożoną rasę. Początkowo „zbyt orientalne”, w końcu zbliżyły się do pożądanego typu sylwetki. Wzorzec brytyjski jednak preferuje koty o nieco mocniejszej, bardziej krępej budowie ciała niż pierwowzór. Charakterystyczne są też ich pionowo sterczące uszy. Brytyjczykom udało się zachować grube, pluszowe futerko kotów rosyjskich. Preferowany odcień koloru niebieskiego to wyważony, o średnim natężeniu barwy – ani skrajnie jasny, ani też skrajnie ciemny.

Gdy hodowczynie z Danii i ze Szwecji również postanowiły ocalić zagrożoną rasę, podobnie jak Brytyjczycy zdecydowały się na krzyżówki z syjamami. Koty syjamskie blue point wykorzystane z programach hodowlanych pochodziły z Finlandii. W efekcie otrzymano koty nieco większe niż pierwszy, niemal orientalny typ brytyjski. Z czasem, gdy koty z hodowli brytyjskich i skandynawskich zaczęto ze sobą krzyżować, różnice te zmniejszyły się. Skandynawski typ kota rosyjskiego do dziś ma jednak uszy nieco bardziej rozstawione na boki i trochę mniejsze niż typ brytyjski. Oczy są nieco bardziej okrągłe od niemal idealnego migdała kota z Wysp. W Skandynawii preferuje się ponadto ciemniejsze odcienie szaty.

Fot. Ewa leśniewska
Hodowla Ullo Kokkino*PL

Do USA pierwsze koty rosyjskie trafiły na początku XX wieku, ale nie wzbudziły wówczas większego zainteresowania (poza oczywiście panią Frances Simpson), a o dziejach pierwszych osobników i początkach hodowli wiemy niewiele. Dlatego za faktyczny początek hodowli kotów rosyjskich niebieskich w Stanach Zjednoczonych uznajemy drugą połowę lat 40. – po II wojnie światowej Amerykanie zaczęli sprowadzać koty z hodowli brytyjskich i szwedzkich.

W 1949 r. rozpoczął się proces rejestracji rasy przez czołowe amerykańskie stowarzyszenie felinologiczne – CFA. Proces ten nie był łatwy, ponieważ koty z hodowli skandynawskich i brytyjskich różniły się od siebie. Dopiero w latach 60. zaczęto je ze sobą krzyżować – i wówczas udało się stworzyć jednolity, amerykański wzorzec rasy. Ten okres to jednocześnie znaczny wzrost popularności kotów rosyjskich – po wielu dekadach rasa nareszcie zaczęła gromadzić wokół siebie grupy miłośników. W 1964 r. po raz pierwszy na wystawie CFA przyznano kotu rosyjskiemu tytuł championa.

Amerykański typ kota rosyjskiego to kot najmniejszy i najdrobniejszy. Amerykanie preferują jasne odcienie koloru niebieskiego, mocno kontrastujące z głęboką zielenią dużych, okrągłych oczu. Uszy kota są duże, a linia narysowana od ich nasady ku brodzie tworzy odwrócony trójkąt. Amerykańskie hodowle kotów rosyjskich wykształciły osobniki najbardziej towarzyskie i najmniej nieśmiałe spośród wszystkich trzech typów. Te modyfikacje charakteru rozpoczęły się w latach 80. XX w., kiedy popularność kotów rosyjskich za oceanem ponownie zaczęła maleć. Dlatego wiele pracy włożono w to, aby koty dzielnie znosiły gwarne wystawy kotów rasowych, ale były także bardziej otwarte na gości odwiedzających ich opiekunów w domu, nie obawiały nowych sytuacji, dźwięków i zmian – oczywiście na miarę kocich możliwości.

Popularność kota rosyjskiego w USA można zmierzyć m.in. obecnością zwierząt tej rasy w popkulturze. Kotka rosyjska wcieliła się w postać Arlene w filmie fabularnym z 2004 r. o przygodach rudego kocura Garfielda. Kociak rosyjski z kolei gra postać kota-zabójcy w „Psach i kotach” – animacji z 2001 r.

Nie każdy wie, że kot rosyjski kryje się także za Nyan Cat – animowanym kotem, który w 2011 r. został zamieszczony w sieci w formie GIF-a, a następnie – video na serwisie YouTube, gdzie frunie przez przestrzeń kosmiczną, pozostawiając za sobą tęczowy ślad. W tle wybrzmiewa japońska piosenka pop „Nyanyanyanyanyanyanya”. Było to piąte najchętniej oglądane video na YouTube w 2011 r. Inspiracją do stworzenia animacji przez Christophera Torresa był jego kot rosyjski o imieniu Marty. Kot ten niestety zmarł w listopadzie 2012 r. na FIP.

Bibliografia:
  • Herrscher, Theilig, Rasy kotów, Warszawa 1996
  • T. Pickeral, Piękne koty. Ilustrowana historia ras, tłum. J. Rudnik, Warszawa 2014
  • Margaret R. Johnson, “Russian Blue” w: M. Siegal (red.), The Cat Fanciers’ Association Complete Cat Book, New York 2004



Anna Zielińska-Hoşaf
Absolwentka dziennikarstwa i turkologii na Uniwersytecie Warszawskim, a na co dzień pasjonatka kotów domowych i dzikich. Współpracowała z miesięcznikiem "Kot". Obecnie autorka tekstów z różnych dziedzin, redaktor w Wydawnictwie Akademickim "Dialog", korektor i tłumacz, a także... petsitterka, a raczej "catsitterka". Kocha koty od zawsze, dokarmia i opiekuje się nimi już od dziecka. Pasjonują ją zarówno różnorodne kocie charaktery, kocia inteligencja odkrywana na każdym kroku, jak i historia kotów oraz rola, jaką odgrywały w różnych kręgach kulturowych. Potrafiła połączyć kocią pasję z wybranymi kierunkami studiów - czego efektem były dwie prace magisterskie, o europejskiej prasie felinologicznej oraz o roli kotów w kulturze ludów tureckich. Stale pogłębia swoją wiedzę na temat kotów domowych i dzikich. Wychowywała się ze wspaniałym "dachowcem", a następnie z kotką rosyjską niebieską. Obecnie posiada trzy koty - dwie siostry-czarnule i kocurka-Tygryska z jednym oczkiem. Dokarmia jednocześnie okoliczne bezdomniaki i angażuje się w pomoc kotom bezdomnym, żywo interesuje się także projektami ochrony kotów dzikich.

Podobne artykuły