HISTORIA rasy kosmopolitycznej – kot abisyński
Kot abisyński to niewątpliwie rasa stara, ale jej początki okryte są mgiełką tajemnicy. Tradycyjnie uważano je za bezpośrednich potomków kotów staroegipskich, które podążyły na południe, do Nubii i Etiopii, a stamtąd po wielu wiekach przybyły na europejskie salony. Sprawa pochodzenia abisyńczyka jest jednak znacznie bardziej skomplikowana…
Potomek świętych kotów Egiptu, rodowity Etiopczyk, a może kot rodem z dalekich Indii, a nawet państw Azji Południowo-Wschodniej? A może po prostu rasa stworzona w Wielkiej Brytanii w programie hodowlanym obejmującym kilka różnych ras oraz importowane koty afrykańskie? We wszystkich tych stwierdzeniach kryć się może ziarno prawdy…
Zula z dalekiej Afryki
Za pierwszego kota abisyńskiego przywiezionego do Europy uznaje się kotkę Zulę, która przybyła do Wielkiej Brytanii w 1868 r. jako młodziutka, około jednoroczna kocia dama. Zula została przywieziona na Wyspy przez kapitana brytyjskiej armii dla jego żony, pani Barrett-Lennard. Kapitan powracał do kraju po zakończonej brytyjskiej wyprawie wojennej do Abisynii, a imię kotki pochodzi od nazwy etiopskiego miasta. Zula to jednocześnie pierwszy kot abisyński, który nie tylko został wspomniany w dokumentach, ale także uwieczniony na litografii (zamieszczonej w książce Gordona Staplesa „Cats, Their Points, Etc.” z 1874 r.). Litografia przedstawia kota bez zaznaczonego pręgowania, za to z wyraźnym tickingiem, typowym również dla dzisiejszych abisyńczyków.
Trzy lata przed wydaniem książki Staplesa, Zula wzięła udział w drugiej wystawie kotów rasowych w londyńskim Crystal Palace w 1871 r. Kotka zajęła trzecie miejsce, co zostało udokumentowane krótkimi artykułami w prasie. „Pall Mall Gazette” pisała:
„[…] i jest też kotka Light Zeyla, która została przywieziona z Abisynii przez angielskiego oficera pod koniec wyprawy wojennej; kotka ta pije z kubka lub filiżanki przy pomocy lewej łapy”.
Kilkanaście lat później Harrison Weir, pionier felinologii i organizator pierwszych londyńskich wystaw, opisał kota abisyńskiego – na podstawie wyglądu Zuli oraz kolejnych sprowadzanych z Afryki osobników – w swoim klasycznym dziele „Our Cats and All About Them”:
„Kilka jeszcze kotów zostało przywiezionych z Abisynii, i wszystkie one były do siebie podobne, i uważa się, że ich przodkiem był kot egipski, czczony wiele wieków temu. […] [Kot ten] jest najczęściej w kolorze głębokiego brązu, z czarnymi prążkami [tickingiem], co przypomina nieco grzbiet dzikiego królika. Wzdłuż kręgosłupa, od karku po koniec ogona, biegnie czarna pręga, tylko nieco przeplatana włosami ciemnobrązowymi. […] Oczy są głęboko złote, przechodzące w zieleń; nos ciemnoczerwony z czarną obwódką; uszy raczej nieduże, ciemnobrązowe, czarno obrzeżone i zakończone pędzelkami. Poduszeczki łap są czarne. Ogólnie rzecz biorąc, jest to piękna i ciekawa odmiana”.
Zarówno opisy Zuli, jak i późniejszych kotów określanych jako abisyńskie, zgadzały się generalnie ze znanymi obecnie wzorcami kotów abisyńskich. Także Frances Simpson, amerykańska felinolog i autorka „The Book of the Cat” z 1903 r., opisuje te niezwykle egzotyczne wówczas koty tak, że możemy wyobrazić sobie zwierzę przypominające współczesnego abisyńczyka:
„Dobry okaz [kota abisyńskiego] powinien w bardzo dużym stopniu odpowiadać naszym wyobrażeniom co do tego, jak prezentowałby się dziś kot staroegipski po wielu pokoleniach, jakie przeminęły od chwili udomowienia. […] Abisyńczyk powinien mieć barwę czerwonawopłową, i każdy pojedynczy włos powinien być ‘znaczony’, tak jak u dzikiego królika – stąd też popularna nazwa ‘kot króliczy’. Największą trudnością w hodowli tych kotów jest tendencja [ich futra] do przybierania zbyt ciemnych tonacji lub zbyt mocno zaznaczającego się pręgowania na kończynach”.
Czy na pewno abisyński?
Frances Simpson bardzo wyraźnie zaznaczyła, że pręgowanie jest u kotów abisyńskich wadą. Jednocześnie można z jej tekstu wywnioskować, iż była to wada pojawiająca się u tych kotów dosyć często. Tezę tę wspierają zresztą stare zdjęcia, litografie i ryciny. Choć kotka Zula uwieczniona została tak, jak wyobrażalibyśmy sobie abisyńczyka – bez wzoru tabby, za to z pięknie zaznaczonym tickingiem – to już w wielu innych przypadkach koty podpisane jako „abisyńskie” różniły się mocno od „kota króliczego”. Przede wszystkim zwraca uwagę mniej lub bardziej zaznaczone pręgowanie – zwłaszcza na nogach i ogonie. Były to raczej osobniki nie dopuszczane już później do hodowli.
To jednak nie koniec wątpliwości. Dostarcza ich chociażby pewien eksponat z Muzeum Zoologicznego w Lejdzie w Holandii, zakupiony w latach 30. XIX wieku (czyli jeszcze przed przybyciem Zuli do Anglii). Eksponat ten to wypchany kot o rudawopłowym futerku z wyraźnym tickingiem, a podpisany został: „Patrie, domestica India”.
Czy to możliwe, aby koty abisyńskie, od dawna tak chętnie łączone ze staroegipskimi kotami świątynnymi, wywodziły się tak naprawdę z Indii? A może z jeszcze dalszych rejonów Azji? Współcześnie w rozwiązanie tej zagadki próbują włączyć się także naukowcy badający kocie DNA – jak chociażby autorzy artykułu „The Ascent of Cat Breeds: Genetic Evaluations of Breeds and Worldwide Random Bred Populations”, którzy po raz pierwszy zaprezentowali mapę genetyczną kocich ras, formując grupy kotów bliżej i dalej ze sobą spokrewnionych. Zauważyli po pierwsze, że koty z grupy „zachodniej”, czyli obejmującej Europę Zachodnią oraz Amerykę tworzą grupę bardzo zwartą, blisko spokrewnioną. Rasy azjatyckie natomiast, genetycznie odmienne od kotów z Europy Zachodniej i krajów basenu Morza Śródziemnego, różnią się także między sobą znacznie bardziej niż poszczególne rasy europejskie i amerykańskie. Kot abisyński natomiast, wraz z kotami zamieszkującymi Półwysep Arabski oraz Sri Lankę, tworzy rasę-pomost pomiędzy grupą zachodnią i azjatycką.
Współczesny genotyp tych kotów może być więc efektem wypraw handlowych. Statki kupieckie płynące przez Morze Arabskie łączyły ośrodki handlowe i z pewnością przewoziły na pokładzie koty, chociażby te „zatrudnione” tradycyjnie na jednostkach pływających w roli szczurołapów. Dodajmy do tego także kwestię kolonii brytyjskich, a zwłaszcza ośrodków indyjskich, do których przywożono m.in. koty perskie, które następnie udawały się w dalszą podróż do swych nowych europejskich domów. Bez wątpienia taką drogę mogły przebyć koty abisyńskie – w tym wspomniany osobnik-eksponat muzealny o indyjskim pochodzeniu i wyglądzie klasycznego abisyńczyka.
Abisyńczyk – wraz z japońskim bobtailem – wykazuje jeszcze jedną interesującą cechę. Obie rasy posiadają markery genetyczne charakterystyczne zarówno dla ras zachodnich, jak i tych pochodzących z Azji Południowo-Wschodniej, a więc np. grupy ras tajskich, takich jak kot syjamski, korat czy supphalak. Na tej podstawie niektórzy autorzy uznali, że koty abisyńskie mogą być rasą, która do Europy przybyła z Dalekiego Wschodu. Sami badacze-autorzy artykułu nie wysnuwają jednak takiej hipotezy. Podkreślają jedynie, że udział w stworzeniu współcześnie znanej nam rasy brały zarówno koty z grupy zachodniej, jak i azjatyckiej.
Być może nie warto więc tak pochopnie pozbawiać abisyńczyka jego abisyńskości? Zwłaszcza, że gen agouti odpowiedzialny za prążkowanie włosów (ticking) jest genem bardzo starym, wręcz pierwotnym. Występuje już u kotów nubijskich – przodków kotów domowych. Nie wyklucza to oczywiście kocich podróży wraz z przemieszczającymi się Europejczykami. Geny dalekowschodnie nie muszą być natomiast rezultatem aż tak dalekich wojaży ani też dowodem pochodzenia kotów abisyńskich z krajów Dalekiego Wschodu. Dodajmy, że jedyną dalekowschodnią rasą z tickingiem jest kot singapurski, rasa dosyć młoda, a wśród najstarszych ras regionu, przedstawionych chociażby w tajskim manuskrypcie „Tamra Maew”, brak podobnych do abisyńczyków okazów. Prążkowane włosy ma natomiast kot cejloński – rodzima rasa Sri Lanki, która rozwijała się w izolacji. Czy ma on coś wspólnego z abisyńczykami? Tego na razie nie wiemy.
Brytyjczycy – twórcy współczesnego abisyńczyka
Analizując pochodzenie współczesnego kota abisyńskiego, nie możemy zapomnieć o tym, że choć podstawowe cechy tej rasy – czyli przede wszystkim wygląd okrywy włosowej – nie uległy większej zmianie od czasów, gdy koty te opisywali Harrison Weir i Frances Simpson, to nie mamy dziś do czynienia z „czystym” potomstwem pierwszych okazów przywiezionych do Europy. „Współtwórcami” dzisiejszego kota abisyńskiego są hodowcy brytyjscy, którzy rozpoczęli prace nad rasą niedługo po jej przybyciu na Wyspy.
Brytyjczycy pieczołowicie dobierali koty do hodowli, aby nie tylko uszlachetnić nową rasę i ujednolicić jej wygląd, ale przede wszystkim rozbudować jej bazę genetyczną. W programie hodowlanym brały udział m.in. odpowiednie koty sprowadzone z Afryki Północnej, Indii oraz – tak! – Azji Południowo-Wschodniej. W ten sposób geny dalekowschodnie zadomowiły się u kotów abisyńskich. Niewykluczone, że w programie hodowlanym użyto ponadto kotów brytyjskich krótkowłosych, a być może i innych ras. Te nie do końca znane nam krzyżówki mogą wyjaśnić rodzenie się w miotach kotów abisyńskich kociąt o nowych cechach, nieodpowiadających wzorcowi rasy. Czasem był to inny rysunek, czasem – na przykład długi włos. Tak zapewne przyszły na świat koty somalijskie.
Pierwsze znane nam rejestry rodowodowe pochodzą z przełomu XIX i XX w., i już tam wyszczególnione są koty „abisyńskie” o cechach niepożądanych, nieodpowiadających kształtującemu się wzorcowi rasy. Takie koty odznaczane były krzyżykiem.
Amerykańska kariera Afrykańczyka
Pierwsze koty abisyńskie przybyły do USA w czasach, w których swe książki pisała Frances Simpson. Szczególnie istotne dla nowej populacji tej rasy stały się dwa koty z renomowanej brytyjskiej hodowli należącej do Constance Carew-Cox – urodzona w 1903 r. kotka Fancy Free oraz urodzony w 1905 r. kocur Aluminium. Para ta to przodkowie wielu współczesnych kotów abisyńskich. Jedno z kociąt pary, kocurek Aluminium II, urodzony w 1907 r., został sprzedany do USA na zamówienie panny Cathart. Wkrótce pasjonatka nowej rasy nabyła jeszcze jednego abisyńczyka z brytyjskiej hodowli, kotkę Saltę. W 1911 r. rasa została oficjalnie uznana przez Cat Fanciers Association.
Od tej chwili hodowla kotów abisyńskich w Stanach Zjednoczonych zaczęła się rozwijać – choć początkowo bardzo powoli. Ogromne znaczenie dla amerykańskiej gałęzi rasy miały koty Virginii Cobb, sprowadzone z Wielkiej Brytanii w latach 30. XX w. Niestety wybuch wojny przerwał wiele prac hodowlanych, zarówno na Wyspach, jak i w USA. Dokładnie w momencie, gdy kariera kota abisyńskiego zaczęła nabierać rozpędu!
Po zakończeniu II wojny światowej zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w USA pozostało niewiele par hodowlanych. Na szczęście miłośnicy rasy byli wystarczająco zdeterminowani, aby ją odtworzyć. Z tą różnicą, że tym razem to Stany wiodły prym. W latach 50. sytuacja rasy przedstawiała się już tam całkiem nieźle, a w latach 80. koty abisyńskie stały się jedną z najpopularniejszych ras kotów w USA. Ba, podczas gdy w Europie prace hodowlane nad „odrodzonym abisyńczykiem” były wciąż w powijakach, to koty sprowadzone ze Stanów, zdrowe i o wysokich walorach, przerwały ów marazm hodowlany na starym kontynencie. I dlatego dopiero lata 80. to nowy „boom hodowlany” kota abisyńskiego w Europie. Powstały nowe odmiany barwne, a popularność zaczęła zyskiwać „odkurzona nowość” – długowłosy kot abisyński, nazwany później kotem somalijskim.
Skutkiem „ubocznym” wprowadzenia do linii europejskich kotów z hodowli amerykańskich są dwa obecne dzisiaj w hodowlach typy abisyńczyków. Typ amerykański to kot nieco smuklejszy, z większymi uszami osadzonymi po bokach głowy oraz głębszym kolorem sierści. Klasyczny typ europejski to z kolei kot z nieco mniejszymi uszami, większą głową, mocniejszą budową ciała oraz nieco mniej intensywnym ubarwieniem. Wzorzec FIFe opiera się na typie europejskim.
Pierwszy kot abisyński przybył do Polski w 1994 r. Sprowadził go ze Szwecji sędzia FIFe, Marek Chadaj. Od tej pory powstały w naszym kraju renomowane hodowle, prężnie rozwijające się do dziś.
Bibliografia:
- N.E. Auspitz, “Abysinnian” w: M. Siegal (red.), „The Cat Fanciers’ Association Complete Cat Book”, New York 2004
- „Kot abisyński” w: Herrscher, Theilig, „Rasy kotów”, Warszawa 1996
- K. Lawrence, „Abyssinian Pictorial Breed History”, part 1 – 19th Century, http://cat-o-pedia.org/articles.html
- M. J. Lipinski, L. Froenicke, K. C. Baysac, N. C. Billings, Ch.M. Leutenegger, A. M. Levy, M. Longeri, T. Niini, H. Özpınar, M. R. Slater, N. C. Pedersen, L. A. Lyonsa, „The Ascent of Cat Breeds: Genetic Evaluations of Breeds and Worldwide Random Bred Populations”, https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2267438/
- T. Pickeral, „Piękne koty. Ilustrowana historia ras” w tłum. J. Rudnik, Warszawa 2014
- Simpson F, “The Book of the Cat”, Cassell and Company, 1903
- H. Weir, “Our Cats and All About Them”, R. Clements & Co, 1889
- „Zula” (c1867), The History Project. A collaboration of The CFA Foundation and Tge Harrison Weir Collection, http://cat-o-pedia.org/zula.html